Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego

W Debacie Poranka komentarz do sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli politolodzy: prof. Rafał Chwedoruk, Uniwersytet Warszawski, dr hab. Rafał Matyja, „Nowa Konfederacja”, dr Bogusław Kotarba, Uniwersytet Rzeszowski, dr Jarosław Flis, socjolog Uniwersytetu Jagiellońskiego.

2015-12-10, 08:53

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego
Sędziowie TK, od lewej: Mirosław Granat, sprawozdawca Piotr Tuleja, przewodniczący Andrzej Wróbel wchodzą na salę rozpraw w Trybunale Konstytucyjnym w Warszawie. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

10.12.15 Dr Jarosław Flis: „W sporze o Trybunał Konstytucyjny nastąpił pat i żadna ze stron nie chce ustąpić (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przyjęta przez Sejm jest częściowo niezgodna z Konstytucją - orzekli sędziowie TK. Jednocześnie uznano, że tryb uchwalenia nowelizacji był konstytucyjny. Dla ekspertów Polskiego Radia 24 to jednak „wojna na górze”, w której przeciętny obywatel nie chce uczestniczyć.

– Starcie Trybunału Konstytucyjnego z PiS to mecz, który większość opinii publicznej się nie interesuje i od wyniku którego niewiele zależy. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby wszyscy sędziowie powołani przez jedną i drugą stronę sporu o TK, zrezygnowali i otworzyli nową drogę do konsensusu – powiedział prof. Rafał Chwedoruk.

– Mieszkańcy Polski nie ekscytują się problemami Trybunału, ponieważ ich to w sposób bezpośredni nie dotyka. To wojna na górze. Wymiar sprawiedliwości generalnie nie jest dobrze postrzegany przez społeczeństwo – utrzymywał dr Bogusław Kotarba.

Zdaniem dra hab. Rafała Matyi, zamieszanie wokół Trybunału jest po myśli Jarosława Kaczyńskiego.

REKLAMA

– Spór wokół Trybunału konsoliduje partię Jarosława Kaczyńskiego, bo to walka z przeciwnikiem zewnętrznym. To jednak destrukcyjne, ponieważ ogranicza przestrzeń reguł, które zwycięzca musi szanować – stwierdził gość Debaty Poranka.

Dr Jarosław Flis nie demonizowałby tego problemu. Jego zdaniem wiele krajów uznaje właśnie parlament za suwerena i nadal pozostaje demokratyczna.

– W Polsce może nastąpić sytuacja, jak w Wielkiej Brytanii czy Finlandii, że to parlament jest suwerenem i nie ma nadrzędnej instytucji. Są kraje, które z tym żyją i trudno powiedzieć, że są one niedemokratyczne. To jednak przełamanie pewnego wyobrażenia – uznał dr Jarosław Flis.

Audycję prowadził Robert Walenciak.

REKLAMA

Polskie Radio 24/dds/mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej