17 proc. Polaków doświadcza ubóstwa energetycznego
Jest to 6 milionów 440 tys. osób, których dotyka problem niedogrzanych domów i mieszkań, i którzy mają trudności z zapłaceniem rachunków za prąd i ciepło. Analizę zjawiska przeprowadzili analitycy Instytutu Badań Strukturalnych i Instytutu Spraw Publicznych.
2015-12-10, 20:40
Posłuchaj
Ubóstwo energetyczne bardzo często wiąże się z niskimi dochodami, ale też z warunkami technicznymi budynków.
- Jeśli dana rodzina mieszka w starym nieocieplonym budynku, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, czy innej sprawnej instalacji grzewczej, tylko używana jest na przykład instalacja elektryczna, która jest kosztowana – mówi Dominik Owczarek, analityk Instytutu Spraw Publicznych.
- Kolejny czynnik jest związany z zasobami ekonomicznymi danego gospodarstwa domowego. Nawet jeżeli mieszkamy w ocieplonym budynku, gdzie jest sprawna instalacją grzewcza, to niekoniecznie rodzinę jest stać opłacić wszystkie rachunki za ciepło czy za elektryczność – dodaje.
Problem ubóstwa energetycznego najbardziej dotyka osoby mieszkające na wsi
REKLAMA
- Na wsiach, wśród mieszkańców domów jednorodzinnych, to jest największa grupa. Oczywiście występuje również w miastach, dotyczy głównie małżeństw z dwójką i większą liczbą dzieci, jak również osób samotnych. Są to zazwyczaj mieszkania o dużej powierzchni - mówi Agata Miazga, analityk Instytutu Badań Strukturalnych.
Eksperci podkreślają, że problem dotyczy bardzo dużej grupy osób i powinien być zauważony
- Z jednej strony musi się to wiązać z rozwiązaniami poprawiającymi status materialny osób, ale nie rekomendujemy zasiłków. Z drugiej strony musi to być edukacja energetyczna, czyli nauczenie gospodarstw domowych w jaki sposób efektywnie wykorzystywać energię – tłumaczy.
Obecnie badacze coraz częściej wyodrębniają różne rodzaje ubóstwa, nie tylko to wyrażone w wartościach pieniężnych.
Karolina Mózgowiec, fko
REKLAMA
REKLAMA