MŚ piłkarek ręcznych: Polki sprawiły sensację. Węgierki pokonane, biało-czerwone mają ćwierćfinał
Polskie piłkarki ręczne awansowały do ćwierfinału mistrzostw świata po zwycięstwie nad Węgierkami 24:23.
2015-12-14, 22:30
W fazie grupowej w ostatnim meczu Polki przegrały z Holenderkami 20:31 (9:14). Wcześniej biało-czerwone zwyciężyły Kubanki 27:22, uległy Szwedkom 30:31 oraz pokonały Chinki 29:24 i reprezentację Angoli 29:27. Wydawało się, że nie mają większych szans w starciu z Węgierkami, które były wymieniane w gronie drużyn, które powalczą o medale rozgrywanej w Danii imprezy.
Polki w świetnym stylu rozpoczęły spotkanie z faworyzowanymi przeciwniczkami. Biało-czerwone pokazywały piłkę ręczną na najwyższym poziomie, wyjątkowo skutecznie atakując i nie pozwalając rywalkom rozwinąć skrzydeł dzięki skutecznej i agresywnej grze w obronie.
Wydawało się, że główne mankamenty, które starał się wyeliminować trener Kim Rasmussen, odeszły w niebyt. Niestety, przy stanie 11:6 coś zacięło się w grze biało-czerwonych. Węgierki złapały wiatr w żagle i ze stanu zdobyły 8 bramek z rzędu, nie tracąc w tym czasie ani jednej.
Polski atak bił głową w mur, mnożyły się błędy, a Wysokińska nie potrafiła zatrzymać napastniczek rywalek. Karolina Kudłacz-Gloc przestała trafiać, chociaż na początku meczu zdołała zdobyć aż 5 bramek. Piękne otwarcie z każdą chwilą coraz bardziej zmieniało się w najsłabsze momenty, które Polki rozegrały na tych mistrzostwach.
REKLAMA
Węgierki świetnie wykorzystywały wszystkie błędy, kolejne bramki jeszcze bardziej napędzały je do walki. Nie przejęły się nawet stratą Zsuzsanny Tomori, która doznała groźnie wyglądającego urazu kolana i została zniesiona na noszach. Pierwsza połowa zakończyła ich prowadzeniem 14:13.
Druga odsłona meczu nie przyniosła rewolucji, na gola w tej części gry polscy kibice czekali aż 7 minut, rywalki rzuciły w tym czasie 2 bramki. Biało-czerwone jednak rytm i dogoniły Węgierki, grając bardzo ambitnie. Nie ustrzegły się jednak błędów, które pozwalały ich przeciwniczkom na utrzymywanie korzystnego wyniku. Do czasu.
Ważną bramkę na 22:21 zdobyła najjaśniejsza postać w drużynie Polek, Karolina Gloc-Kudłacz, dając Polkom pierwsze prowadzenie od dłuższego czasu. Węgierki wyglądały na zaskoczone zrywem Polek, a po chwili Gloc-Kudłacz dorzuciła kolejną bramkę, dając Polkom dwie bramki przewagi - białoc-czerwone miały wynik 24:22 na nieco ponad 5 minut do końca meczu. I do ostatniej sekundy grały już wyśmienicie. Choć było nerwowo, to za sprawą świetnej obrony Anny Wysokińskiej na kilkanaście sekund przed końcem biało-czerwone stanęły na wysokości zadania, sensacyjnie pokonując Węgierki 24:23 i gwarantując sobie grę w ćwierćfinale mistrzostw świata.
Źródło: PGNiG/x-news
REKLAMA
Po meczu Polska - Węgry (24:23) w 1/8 finału mistrzostw świata piłkarek ręcznych powiedziały:
Kinga Achruk: Wróciłyśmy do tego co grałyśmy przed mistrzostwami. Może w momentach kiedy mamy nóż na gardle potrafimy zagrać piękne zawody. Węgierki to nie byle jaki przeciwnik. W końcówce były ogromne emocje, nawet trudno mi powiedzieć teraz co się działo. W ostatnich sekundach to już przebiegało milion myśli na minutę.
Karolina Zalewska: Wiedziałyśmy, że jeśli będziemy się trzymały naszego planu to damy radę.
Agnieszka Kocela: Włożyłyśmy wszystkie siły w ten mecz no i wygrałyśmy. Zaczęłyśmy bardzo dobrze, prowadziłyśmy pięcioma trafieniami. Miałyśmy też słabsze momenty, ale ostatecznie to my jesteśmy zwycięskie. Może pierwsze mecze w tych mistrzostwach nie były najlepsze w naszym wykonaniu, ale teraz będzie coraz lepiej.
Monika Kobylińska: Miałyśmy grać cały czas tak jakby było 0:0. Nieważne czy prowadziłyśmy pięcioma bramkami, czy przegrywałyśmy, miałyśmy się skupić na grze, robić swoje i to się nam udało. Zrealizowałyśmy nasze cele, dobrze grałyśmy w obronie i wychodziłyśmy do szybkich kontrataków.
Anna Wysokińska: Dziś wygrałyśmy z Węgierkami - absolutnym topem światowego hanballu. Na razie muszę przetrawić tę informację. Jeszcze nie za bardzo to do mnie dociera.
Polska: Weronika Gawlik, Anna Wysokińska - Monika Kobylińska 3, Monika Stachowska 1, Iwona Niedźwiedź 2, Agnieszka Kocela 1, Karolina Kudłacz–Gloc 8, Karolina Zalewska 1, Hanna Sądej 1, Małgorzata Stasiak, Patrycja Kulwińska 3, Kinga Achruk 4.
Węgry: Blanka Biro, Eva Kiss – Szandra Szollosi-Zacsik 4, Krisztina Triscsuk 2, Zita Szucsanszki 5, Aniko Kovacsics 2, Anita Gorbicz 3, Piroska Pappne-Szamoransky, Bernadett Bognar-Bodi, Klara Szekeres, Szabina Mayer 1, Szimonetta Planeta, Dora Hornyak 5, Ildiko Erdosi, Monika Kovacsicz, Zsuzsanna Tomori 1.
O półfinał Polki zagrają w środę z Rosją, która pokonała Koreę Południową 30:25.
REKLAMA
Źródło: PGNiG/x-news
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA