Liczba upadłości wzrosła o 18 proc. Co to oznacza?
W ciągu, ostatnich dwunastu miesięcy, na skutek niewypłacalności, działalność gospodarczą zakończyło blisko 750 przedsiębiorstw. Najwięcej upada firm z sektora finansów i ubezpieczeń. Również budowlanych.
2015-12-16, 11:45
Posłuchaj
W samym listopadzie, liczba ogłoszonych bankructw firm w ujęciu rocznym, wzrosła o ponad 18 procent.
Nie ma powodu do niepokoju
To swego rodzaju zbieg okoliczności, nie ma powodów do niepokoju, uważa Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
- Jest to nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Po pierwsze, w zeszłym roku liczba upadłości była nadzwyczajnie niska i mamy porównanie do nadzwyczajnie niskiej bazy, stąd ten wzrost w ujęciu rok do roku. Po drugie, w tym roku mieliśmy bardzo niską liczbę upadłości we wrześniu. Prawdopodobnie część spraw, których wtedy nie orzeczono, odroczono decyzję o upadłości na październik i listopad. Dane dotyczące listopada nie są zatem szczególnie zatrważające. Cały czas jesteśmy w średnioterminowym pozytywnym trendzie spadku ilości upadłości firm – podkreśla gość.
Coraz mniej upadłości
Sytuacja wygląda lepiej w odniesieniu do całego roku 2015. Upadłości będzie mniej niż w roku poprzednim.
REKLAMA
- Myślę, że rok zamknie się na poziomie nie większym niż 750 upadłości. W porównaniu z prawie 820 firmami w roku ubiegłym, odnotujemy 8-procentową poprawę. Nie należy zatem narzekać – uważa gość.
Najwięcej firm od lat upada na Mazowszu, a także w województwie zachodnio - pomorskim. Najmniej bankructw jest w: łódzkim, podlaskim i opolskim.
Justyna Golonko, abo
REKLAMA