Ekstraklasa: Podbeskidzie - Śląsk Wrocław. Śląsk wygrywa przed przerwą zimową

Podbeskidzie Bielsko-Biała uległo u siebie Śląskowi Wrocław 0:1 i spędzi zimę na ostatnim miejscu w tabeli. „Górale” w tym sezonie nie wygrali żadnego z 10 meczów na własnym boisku. 3 pkt. w Bielsku-Białej pozwoliły Śląskowi opuścić strefę spadkową.

2015-12-21, 20:24

Ekstraklasa: Podbeskidzie - Śląsk Wrocław. Śląsk wygrywa przed przerwą zimową

Posłuchaj

Bardzo zmartwiony porażką był napastnik gospodarzy, Mateusz Szczepaniak (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Lech Poznań 1200.jpg
Ekstraklasa

Wrocławianie w pierwszej połowie sprawiali znacznie korzystniejsze wrażenie od Podbeskidzia, choć to gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce. Goście, gdy tylko ją przejęli, natychmiast groźnie atakowali. Często strzelali z dalszej odległości, próbując wykorzystać śliską od deszczu murawę.

Śląskowi niewiele zabrakło do szczęścia w 3. minucie. Krzysztof Ostrowski przyjął długie podanie na prawe skrzydło gubiąc Adama Mójtę i próbował przerzuć piłkę nad Emilijusem Zubasem, ale minimalnie chybił. Osiem minut później goście objęli prowadzenie. Po aucie Jacek Kiełb wszedł z lewej strony w pole karne i zagrał na 17 m do Petera Grajciara, którego płaski strzał był nie do obrony. Podwyższyć w 25. min. mógł Kamil Biliński, ale chybił będąc sam na sam.

Bielszczanie nie wypracowali w pierwszej części zbyt wielu dogodnych okazji do zdobycia gola. Na uwagę zasługiwał strzał z 23. min. Roberta Demjana, który „na raty” obronił Jakub Wrąbel, a także minimalnie niecelna główka Krystiana Kolcaka dziesięć minut później.

W drugiej połowie „Górale” przeważali od pierwszych minut. Chętnie atakowali lewą stroną, gdzie aktywny był Mójta. Z dystansu strzelać próbował też Mateusz Możdżeń, bez efektu. W 63. min. zakotłowało się w polu karnym Śląska, a piłka wpadła nawet do siatki po strzale Damiana Chmiela, ale wcześniej na spalonym znalazł się Demjan. Wrocławianie ograniczyli się do gry z kontry. W 67. min. niewiele zabrakło Flavio Paixao, którego strzał trafił w Zubasa.

Goście kończyli mecz w dziesiątkę. W 82. min. po faulu na Chmielu drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, obejrzał Grajciar. Grające w przewadze Podbeskidzie atakowało do ostatnich sekund. Najlepszą okazję jego piłkarze zmarnowali krótko przed ostatnim gwizdkiem. Po wrzutce Mójty z lewej strony boiska żaden z trzech znajdującej się przy bramce bielszczan nie ulokował piłki w siatce.

Przerwa zimowa w rozgrywkach Ekstraklasy

Poniedziałkowy mecz 21. kolejki Podbeskidzia Bielsko-Biała ze Śląskiem Wrocław (0:1) był ostatnim spotkaniem w piłkarskiej ekstraklasie przed zimą. Drużyny rozpoczynają teraz blisko dwumiesięczną przerwę, rozgrywki wznowią 12 lutego.

Sensacyjnym liderem rozgrywek o mistrzostwo Polski jest Piast Gliwice, który zgromadził 45 punktów. O pięć mniej ma wicemistrz kraju Legia Warszawa, a kolejne ekipy - Cracovia i Pogoń Szczecin - po 36.

Równie zaskakująca jak postawa gliwiczan jest forma broniącego tytułu Lecha Poznań na początku sezonu. Po 12 kolejkach był ostatni w tabeli, ale w październiku zwolniony został trener Maciej Skorża, jego miejsce zajął Jan Urban i "Kolejorz" rozpoczął marsz w górę tabeli. W kolejnych 10 meczach zdobył 23 punkty, a przegrał tylko raz - w niedzielę z Piastem 0:2. Obecnie jest szósty.

Ciasno jest z kolei w dolnej połówce tabeli. Między ostatnim Podbeskidziem a ósmą Jagiellonią Białystok są tylko cztery punkty różnicy. W tej części dość niespodziewanie znalazły się Śląsk oraz Wisła Kraków. Przedostatnią pozycję zajmuje Górnik Zabrze.

W klasyfikacji strzelców zdecydowaną przewagę nad rywalami ma Węgier Nemanja Nikolic, który zdobył 21 bramek. Drugi Łotysz Deniss Rakels z Cracovii ma o sześć trafień mniej.

Po 30 kolejkach drużyny utworzą dwie ośmiozespołowe grupy - mistrzowską i spadkową. Ich dotychczasowy dorobek zostanie podzielony na pół, w razie nieparzystej liczby zaokrąglony do góry.

Następnie każdy z zespołów zagra jeszcze siedem meczów w swoich grupach - po jednym z każdym z rywali. Ekipy z miejsc 1-4 oraz 9-12 cztery razy wystąpią przed własną publicznością, natomiast zespoły z miejsc 5-8 oraz 13-16 - trzykrotnie. Taką formę rozgrywek po raz pierwszy zastosowano w sezonie 2013/14. Wiadomo już, że w przyszłym piłkarze rywalizować będą w tym samym formacie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław 0:1 (0:1).

Bramki: 0:1 Peter Grajciar (11).

Żółta kartka – Podbeskidzie Bielsko-Biała: Kohei Kato, Damian Chmiel. Śląsk Wrocław: Jacek Kiełb, Tomasz Hołota, Peter Grajciar. Czerwona kartka za drugą żółtą – Śląsk Wrocław: Peter Grajciar (82).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 3 543.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Adam Pazio (84. Kamil Jonkisz), Celestine Lazarus, Kristian Kolcak, Adam Mójta - Jakub Kowalski, Adam Deja, Dariusz Kołodziej (60. Damian Chmiel), Mateusz Możdżeń (69. Kohei Kato), Mateusz Szczepaniak - Robert Demjan.

Śląsk Wrocław: Jakub Wrąbel - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba - Jacek Kiełb (46. Konrad Kaczmarek), Peter Grajciar, Tomasz Hołota, Krzysztof Ostrowski (73. Kamil Dankowski), Flavio Paixao - Kamil Biliński (69. Marcel Gecov).

REKLAMA

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej