Jest moc w polskim MMA i boksie: Głowacki i Jędrzejczyk rządzą, Khalidov stawia kolejne pieczątki

Posłuchaj

Mamed Khalidov po walce z Michałem Materlą (Trzecia Strona Medalu/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Polski boks rośnie w siłę

Ważne słowa o polskim boksie padły z ust Andrzeja Fonfary, który uważa, że boks zawodowy w wykonaniu "biało-czerwonych" rośnie w siłę. Nie trudno jest się zgodzić ze słowami boksera, który argumentuje, że jego pokolenie, czyli on, Artur Szpilka, Krzysztof Głowacki, Maciej Sulęcki, troszeczkę młodszy Patryk Szymański i paru innych są w czołówkach światowych rankingów.

Powiązany Artykuł

Andrzej Fonfara zniszczył Cleverly'ego w krwistej wojnie na 2524 ciosy

Andrzej Fonfara (28-3, 16 KO) ma za sobą bardzo udany rok. "Polski Książę" zapisał na swoim koncie dwa cenne zwycięstwa - najpierw w kwietniu efektownie rozprawił się przed czasem z Julio Cesarem Chavezem Juniorem, a później w październiku po dramatycznej walce pokonał na punkty Nathana Cleverly'ego. Stawką obydwu pojedynków był pas WBC International wagi półciężkiej.

W 2015 roku w rankingu World Boxing Association. Fonfara utrzymał drugą pozycję w zestawieniu wagi półciężkiej.

Występy Fonfary doceniły władze World Boxing Council, w swoim plebiscycie podsumowującym 2015 rok nominując Polaka do wyróżnień aż w trzech kategoriach: Najdramatyczniejsza Walka Roku, Rewelacja Roku i "Prospekt" Roku.

Fonfara w 2015 roku wpisał się także do księgi bokserskich rekordów. W zwycięskiej walce z byłym mistrzem świata wagi półciężkiej Nathanem Cleverly'm bokserzy wyprowadzili łącznie 2524 ciosów w trakcie dwunastu rund tej niesamowitej wojny, ustanawiając pod tym względem nowy rekord wszech czasów w kategorii półciężkiej.

Na razie nie wiadomo, gdzie i kiedy kolejną walkę stoczy Andrzej Fonfara, ale mówi się, że "Polski Książę" ma realną szansę na rewanżowy pojedynek z mistrzem świata WBC Adonisem Stevensonem.

Ogromny sukces i uznanie ekspertów oraz kibiców na całym świecie zyskał w 2015 roku Krzysztof Głowacki. Polak znokautował w jedenastej rundzie Marco Hucka, odbierając Niemcowi tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. Do starcia w Newark Głowacki przygotował się znakomicie. Zdecydowanym faworytem starcia był urodzony w Serbii Huck (wł. Muamer Hukic), który po raz 14. bronił mistrzowskiego tytułu. Pas WBO należał do niego od 2009 roku. Pochodzący z Wałcza Głowacki nigdy wcześniej nie rywalizował o taką stawkę, ani też z bokserami zbliżonymi umiejętnościami do Hucka.

Pojedynek Krzysztofa Głowackiego z Huckiem zostało uznane "walką roku" przez federację WBO. Pierwszą walkę w obronie pasa WBO Głowacki ma stoczyć na początku 2016 roku w USA.

Artur Szpilka w 2015 roku zdecydowal się na wyjazd do USA. Podpisał kontrakt menadżerski z Alem Haymonem i przeprowadził się za ocean. W Stanach "Szpila" stoczył kilka pojedynków, jednak w opinii wielu ekspertów jego przeciwnicy nie byli bokserami z najwyższej półki. Szpilka pojechał jednak do Ameryki zbierać cenne doświadczenie, a najważniejszą walkę Polak ma stoczyć już w styczniu 2016 roku.

Dla 26-letniego Szpilki, najwyżej notowanego polskiego pięściarza "królewskiej" kategorii, styczniowy pojedynek będzie pierwszą mistrzowską szansą w karierze. Rok temu, jeszcze przed wyjazdem z Polski "Szpila" pokonał na punkty Tomasza Adamka, teraz pójdzie krok dalej. - To będzie fajna walka dla kibiców. Wilder jest otwarty i ja będę chciał wchodzić do półdystansu i walczyć w półdystansie, bić kombinacjami. To będzie walka o mistrzostwo świata, a takich walk się nie odmawia - stwierdził "Szpila".

Czytaj więcej

Polka mistrzynią Europy w boksie

W 2015 roku w Polsce głośno przemówiły pięściami także kobiety. Walka toczyła się także przed pojedynkiem, jednak w ringu lepsza okazała się Ewa Brodnicka (9-0, 2 KO), która pokonała niejednogłośnie na punkty Ewę Piątkowską (7-1, 4 KO). Czy panie miały taki cel czy też nie, pojedynek został wypromowany dzięki wzajemnym oskarżeniom, zarzutom, a nawet ciosom poniżej pasa. Okazało się jednak, że "babska” kłótnia była wstępem do dużych emocji w ringu. Obie Ewy stanęły na wysokości zadania i w bezpośrednim starciu udowodniły, że są mocne nie tylko "w gębie”. W kilka miesięcy po elektryzującej walce obie pięściarki sięgnęły po tytuły mistrzyń Europy. Pierwsza mistrzowski pas założyła Ewa Piątkowska, która w kategorii półśredniej pokonała Niemkę Marie Riederer. Kilkanaście dni później Ewa Brodnicka wywalczyła wakujący tytuł bokserskiej mistrzyni Europy w wadze lekkiej.

MMA - Mieszane Sztuki Walki - Polacy robią zamieszanie w klatkach całego świata

W klatkach MMA, zarówno w Polsce jak i na świecie w 2015 działo się wiele. Okazało się, że mistrzowie wielu kategorii nie mogą być pewni tego, co ich spotka w oktagonie. Polskich kibiców zachwycały pojedynki Joanny Jędrzejczyk oraz walki podczas gal KSW.

Joanna Jędrzejczyk w 2015 roku osiągnęła najważniejszy triumf w historii polskiego MMA. Olsztynianka w marcu na gali UFC 185 pokonała przez nokaut Carlę Esparzę i zdobyła pas największej organizacji na świecie w wadze słomkowej. Po kilku miesiącach, w czerwcu w Berlinie Polka stanęła do pierwszej obrony mistrzowskiego trofeum. Jędrzejczyk w walce kompletnie zdominowała Jessicę Penne. W listopadzie 27-latka na stadionie w Melbourne po raz drugi obroniła pas UFC. Przed 70 tysiącami kibiców Jędrzejczyk zwyciężyła po pięciu rundach Valérie Létourneau.

Ciekawą stytystykę dotyczącą polskiej mistrzyni przygotowali przedstawiciele organizacji UFC. Wyliczono, że Joanna Jędrzejczyk w 2015 roku przewalczyła 2919 sekund. Daje to 48 minut i 39 sekund walki, najwięcej spośród naszych zawodników w tym roku w UFC.

Andrzej Janisz, dziennikarz Polskiego Radia podsumował wydarzenia 2015 roku w sportach walki w Polsce i na świecie:

Źródło/Paweł Kurek/PolskieRadio.pl

Drugą obok Joanny Jędrzejczyk Polką, która walczy w prestiżowej amerykańskiej organizacji UFC jest Karolina Kowalkiewicz. W grudniu 2015 roku Kowalkiewicz zaliczyła udany debiut w amerykańskiej UFC. Polka pokonała Kanadyjkę Randę Markos jednogłośną decyzją sędziów. Wygląda na to, że po udanym debiucie największa federacja MMA na świecie może zwrócić większą uwagę na Polkę. Jej kolejne walki to tylko kwestia czasu. Kowalkiewicz otwarcie mówiła, że nie wyklucza pojedynku z Joanną Jędrzejczyk. Czy tak się stanie? Czas pokaże. 

Na polskim podwórku w 2015 roku doszło do najbardziej wyczekiwanego pojedynku MMA. 28 listopada w krakowskiej Tauron Arenie do klatki weszły gwiazdy polskiego MMA wagi średniej. Mistrz KSW – Michał Materla zmierzył się z Mamedem Khalidovem. Walka przyjaciół trwała zaledwie 30 sekund i potwierdziła, że Mamed Khalidov wymyka się wszelkim klasyfikacjom i wszelkim regułom.

Powiązany Artykuł

Materla - Khalidov. "Pokonałem mistrza, ale czuję smutek"

- Mamed to zawodnik, który potrafi wygrać w każdy sposób - podkreśla Andrzej Janisz. - Dla mnie Khalidov jest jak były mistrz kategorii średniej UFC Anderson Silva - dodaje. - On w każdej walce stawiał pieczątkę, która za każdym razem wyglądała inaczej. I takim zawodnikiem jest Mamed Khalidov. Kiedyś porównałem go do odbezpieczonego granatu wrzuconego do ringu: wiadomo, że wybuchnie, ale nie wiadomo kiedy i w jaki sposób - wyjaśnia dziennikarz.

Ile razy Mamed Khalidov wybuchnie w 2016 roku przekonamy się już wkrótce.

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl