Małgorzata Sadurska: sprawa Trybunału Konstytucyjnego jest zamknięta

- Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym została podpisana, obowiązuje i sprawa Trybunału jest zamknięta - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska.

2016-01-11, 12:44

Małgorzata Sadurska: sprawa Trybunału Konstytucyjnego jest zamknięta

Małgorzata Sadurska była pytana w radiu RMF FM m.in., czy podczas niedawnej rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim zarysował się jakiś kompromis w sprawie Trybunału, a także czy prezydent przed podpisaniem ostatniej ustawy o TK konsultował się z prawnikami krytycznymi wobec tego dokumentu.

- Wracamy do tematu, który, moim zdaniem, w tym momencie jest już zakończony. Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym funkcjonuje, jest ogłoszona, jest obowiązująca - powiedziała Małgorzata Sadurska. - W tym momencie mamy taką sytuację, że mamy 15 sędziów i sprawa Trybunału jest zamknięta - dodała.

Wyraziła też nadzieje, że odłożenie przez Trybunał Konstytucyjny planowanej na 12 stycznia rozprawy, podczas której miała być badana konstytucyjność uchwał unieważniających wybór pięciu sędziów TK i powołujących pięciu nowych, "będzie przełożone w następne działania, typu dopuszczenie tych pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego do orzekania".

Szefowa Kancelarii Prezydenta była pytana, czy byłby możliwy kompromis polegający na tym, że prezydent zaprzysiągłby trzech sędziów wybranych w październiku (tych, których wyboru TK nie zakwestionował), a ci wybrani przez obecny Sejm i już zaprzysiężeni wchodziliby na miejsce tych, którym będzie się kończyć kadencja. - To by było złamanie konstytucji - odpowiedziała Sadurska.

REKLAMA

Spór o Trybunał

Trybunał Konstytucyjny odwołał zaplanowaną na 12 stycznia, rozprawę, na której miał badać 10 uchwał obecnego Sejmu: o unieważnieniu wyboru w październiku 2015 r. przez poprzedni Sejm 5 sędziów TK oraz o powołaniu w grudniu 5 nowych osób w ich miejsce.

Zarządzenie prezesa TK o odwołaniu nie zawiera uzasadnienia - dowiedziała się PAP w TK. 12 stycznia TK miał w 10-osobowym składzie badać sprawę uchwał ze skargi posłów PO, do której przyłączył się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

4 grudnia 2015 r. grupa posłów PO zaskarżyła uchwały Sejmu z 25 listopada stwierdzające "brak mocy prawnej" wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji 5 sędziów TK (Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali) oraz uchwały Sejmu z 2 grudnia o wyborze 5 nowych osób w ich miejsce (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Julii Przyłębskiej, Piotra Pszczółkowskiego).

Prokurator Generalny i Sejm wniosły o umorzenie sprawy. Sejm, prezydent Andrzej Duda oraz PiS podkreślają, że TK nie może badać uchwał Sejmu, bo dotyczą one indywidualnego wyboru sędziów, a TK "nie jest sądem faktów, ale prawa". PO i część prawników uważają, że TK ma prawo badać te uchwały.

REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł 5 "grudniowych" sędziów, nie przyjął zaś ślubowania od 5 sędziów "październikowych".

3 grudnia TK orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru 8 października dwóch sędziów w miejsce tych, których kadencja mijała w grudniu. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był według TK konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy ws. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów. PO i część prawników mówili po tym wyroku, że prezydent musi zaprzysiąc trzech "październikowych" sędziów. Prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział zaś, że nie będzie wyznaczał do orzekania wybranych 2 grudnia pięciu sędziów - dopóki nie wyjaśni się sprawa zaprzysiężenia trzech sędziów wybranych w październiku.

PAP,kh

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej