Projekt ustawy o prokuraturze autorstwa PiS został skierowany do komisji
Sejm nie zgodził się w czwartek na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu przewidującego m.in. połączenie funkcji ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalnym. Wnioskowała o to opozycja.
2016-01-14, 10:05
Za odrzuceniem projektu głosowało 214 posłów. 234 było przeciw. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Projekt został skierowany do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wójcik zwrócił uwagę, że w Austrii i Czechach prokuratura jest częścią władzy wykonawczej, w Hiszpanii rząd powołuje prokuratora generalnego, w Holandii kolegium prokuratorów generalnych jest podporządkowane ministrowi sprawiedliwości, a w Irlandii prokurator może być odwołany na podstawie uznaniowych przesłanek.
Ocenił, że dziś prokuratura wymaga dużych zmian, nawet w podstawowych kwestiach. Według niego ma ona często problemy z aktualizacją oprogramowania, jest zbiurokratyzowana. Przypomniał, że w sprawie Amber Gold przeczytanie akt zajęło 17 śledczym 20 tysięcy godzin.
Podkreślił, że proponowane w projekcie zmiany zwiększą efektywność działania śledczych. - Dziś pracuje ich 6 tysięcy - to jedna z najwyższych liczb w Europie - zauważył Wójcik.
"Musimy mieć narzędzia do zapewnienia bezpieczeństwa"
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie zgłoszonych przez Prawo i Sprawiedliwość projektów Prawa o prokuraturze oraz przepisów wprowadzających to prawo.
Zgodnie z propozycjami miałoby m.in. nastąpić ponowne połączenie od marca stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości oraz likwidacja prokuratur apelacyjnych i powołanie regionalnych.
Ustawa wprowadza też jawność oświadczeń majątkowych prokuratorów i jawność postępowań dyscyplinarnych.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oświadczył, że organem odpowiedzialnym w Polsce za stan bezpieczeństwa jest rząd. - I musi on mieć narzędzia do zapewniania tego bezpieczeństwa - zaznaczył.
Zapisy projektów skrytykowali posłowie opozycji. "To upolitycznienie prokuratury" - stwierdzili posłowie PO, według których w projektach szykowane są "narzędzia państwa totalnego".
Były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Borys Budka ocenił, że "kuriozalny jest przepis, który upoważni prokuratora generalnego do ujawniania informacji z postępowań nie tylko organom państwa, ale innym osobom". - Dobrze, że państwo nie wskazaliście, że to jest Nowogrodzka albo Żoliborz - dodał.
x-news.pl, TVN24
Według ruchu Kukiz'15 błędem jest reformowanie prokuratury co cztery lata, po każdym cyklu wyborczym. Barbara Chrobak przekazała, że Kukiz'15 stoi na stanowisku, że prokurator generalny powinien być wybierany w wyborach powszechnych.
Mirosław Pampuch z Nowoczesnej stwierdził, że rozwiązania z tego projektu przesuwają Polskę do standardu państwa policyjnego.
Zaś Krzysztof Paszyk z PSL wskazał, że pozycja ustrojowa prokuratora generalnego powinna być samodzielna i wolna od jakichkolwiek nacisków, a szef Prokuratury Generalnej musi dysponować gwarancjami zapewniającymi mu niezależność.
***
Krytyczną opinię na temat projektów PiS przyjęła Krajowa Rada Sądownictwa. Podtrzymała swoje stanowisko z 2008 roku, w którym popierała pomysł rozdzielenia funkcji ministra i szefa prokuratury, do którego doszło ostatecznie w 2010 roku.
"W ocenie Rady brak jest wystarczających powodów przemawiających za ponownym połączeniem tych funkcji, a podporządkowanie prokuratury ministrowi sprawiedliwości z jednoczesnym wyposażeniem go w szereg instrumentów o charakterze nadzorczym niekorzystnie wpłynie na niezależność prokuratorów prowadzących postępowania przygotowawcze" - orzekła KRS.
IAR, PAP, kk
REKLAMA