Raport: najdroższe mieszkania w Krakowie

Autorzy opracowania zestawili średnią cenę metra kwadratowego 50-metrowego mieszkania ze średnimi zarobkami w danym mieście. Jednym z założeń była także konieczność zaciągnięcia kredytu hipotecznego na zakup takiego lokalu.

Jedna rata kredytu hipotecznego zabiera 43 procent zarobków

Jak mówi współautor badania Marcin Krasoń, z zestawienia wynika, że z największymi obciążeniami związanymi ze spłatą długu muszą się liczyć mieszkańcy dawnej stolicy Polski. Jedna rata kredytu hipotecznego zabiera 43 procent zarobków. Ekspert zaznacza, że do tego dochodzą jeszcze opłaty za media, czynsz i inne koszty. Podkreśla jednak, że to wszystko są wskaźniki statystyczne, więc szczegółowe koszty mogą się nieco różnić.
Na przeciwnym biegunie jest Łódź. Tutaj właściciel kredytu hipotecznego musi przeznaczyć na jego spłatę 29 procent swoich zarobków. Różnica między najdroższym a najtańszym miastem w Polsce wynosi więc 14 procent.
Marcin Krasoń zwraca uwagę, że Łódź jest miastem, które od wielu lat się wyludnia i starzeje. Młodzi ludzie szukają pracy w pobliskiej Warszawie. Tam też się szybko osiedlają. Niskie ceny mieszkań i koszty utrzymania są efektem tej tendencji.
Zdaniem analityka, pewnym zaskoczeniem może być druga pozycja Warszawy w rankingu. Stolica od dawna przoduje w statystykach dotyczących cen mieszkań. Jednak wysokie zarobki mieszkańców miasta zepchnęły ją w tym zestawieniu na drugą pozycję.
W innych miastach wskaźnik ten waha się od 30 do 40 procent.

IAR, abo