Prezydent: chciałbym zwiększenia obecności sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej
- Chciałbym, aby znalazły się tutaj stałe bazy sprzętowe Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także, aby zaistniała stała obecność sił NATO - powiedział podczas 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Andrzej Duda.
2016-02-14, 00:12
Posłuchaj
- To może być obecność o charakterze rotacyjnym, ale ta rotacja musi być na tyle intensywna, by w praktyce oznaczała stałość. Żołnierze rotują, ale stała, istotna liczba żołnierzy Sojuszu cały czas znajduje się na naszym obszarze, gwarantując bezpieczeństwo - wyjaśnił prezydent.
x-news.pl, TVN24
Andrzej Duda nawiązał do wypowiedzi premiera Rosji, który w swoim wystąpieniu w Monachium obarczył państwa zachodnie odpowiedzialnością za nową zimną wojnę pomiędzy jego krajem a Zachodem. Ocenił, że Dmitrij Miedwiediew, mówiąc o nowej zimnej wojnie, próbuje podważyć ład w Europie.
Stwierdził, że "patrząc przez pryzmat działań, jakie są w ostatnim czasie podejmowane przez Rosję, działań o charakterze ofensywnym (...) działań, które niewątpliwie mają charakter pewnego działania imperialnego (...) to mówiąc o powrocie do zimnej wojny, Rosja mówi o swoim działaniu".
Wśród działań ofensywnych podejmowanych przez Federację Rosyjską wymienił agresję na Ukrainę, zaangażowanie w konflikt w Syrii, "coraz intensywniejsze, wręcz prowokacyjne ćwiczenia odbywające się u granic NATO", dozbrajanie wojsk w Okręgu Kaliningradzkim oraz rozmieszczanie rakiet.
- Rosja mówi o tym, że wraca do retoryki zimnowojennej, wraca do zimnej wojny, co oznacza tym samym, że próbuje podważyć ład, który ukształtował się w Europie po zakończeniu tej pierwszej zimnej wojny, tej, która trwała do początku lat 90. - powiedział prezydent.
Podkreślił, że na ofensywne działania Moskwy Unia Europejska i NATO muszą odpowiednio reagować za pomocą sankcji i zdecydowanej polityki.
x-news.pl, TVN24
"Relacje z sąsiadami muszą być partnerskie"
Duda podkreślił, że partnerstwo w Unii Europejskiej oznacza dla niego wzajemny szacunek dla interesów krajów.
- Nie ma ekonomicznego powodu dla budowy gazociągu Nord Stream 2 - oświadczył. Zwrócił uwagę, że istnieją już połączenia gazowe między Rosją i Europą.
Zaznaczył, że Polska była przeciwko budowie pierwszego gazociągu Nord Stream, jednak ten sprzeciw pozostał bez odzewu. - Teraz słyszymy, że to tylko problem prywatnego biznesu - wskazał.
W ocenie prezydenta kwestia budowy nowej niemiecko-rosyjskiej magistrali gazowej Nord Stream 2 jest problemem politycznym, a nie ekonomicznym. - Dlaczego Niemcy chcą budować kolejną inwestycję wbrew interesom Polski i innych krajów - zapytał.
Polski prezydent oznajmił, że jego marzeniem są dobre relacje ze wszystkimi sąsiadami, co - jak powiedział - jest jedną z gwarancji bezpieczeństwa Polski.
Zadeklarował, że chciałby mieć dobre relacje także z Niemcami, jako że są one największym i najbogatszym sąsiadem Polski, a także jednym z najważniejszych krajów w Unii Europejskiej. - Ale chcielibyśmy by te relacje były partnerskie - orzekł.
x-news.pl, TVN24
REKLAMA
"Jestem daleki od wysłania żołnierzy za granicę"
Zapytany o ewentualne zaangażowanie Polski w działania wojskowe na południu Europy w związku z zagrożeniem terroryzmem, odparł, że jest "jak najdalej od jakiejkolwiek decyzji, by gdziekolwiek wysyłać polskich żołnierzy".
Zaznaczył, że musimy jednak pamiętać, że Polska jest członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Jeżeli chcemy, by nas w NATO poważnie traktowano, by respektowano nasze oczekiwania wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego, to musimy rozumieć, że inne państwa członkowskie Sojuszu również mają swoje obawy i interesy w innych częściach Europy czy świata - wskazał.
Na pytanie o udział Polski w koalicji przeciw dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS), Duda odparł: "Dzisiaj nie ma absolutnie takich postanowień".
x-news.pl, TVN24
W środę minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zapowiedział, że Polska będzie współuczestniczyć w działaniach przeciwko terrorystom.
- W najbliższych tygodniach zostaną ustalone szczegóły, wstępnie mówiliśmy o działaniach rozpoznawczych i szkoleniowych - zadeklarował.
"Uszczelnienie granic Unii priorytetem"
Duda powiedział, że w sprawach związanych z kryzysem migracyjnym wśród państw "jest zasadniczo zgoda", że obecnie priorytetem jest "uszczelnienie zewnętrznych granic UE i wsparcie dla państw, w których znajdują się obozy dla uchodźców".
Ocenił, że panuje sceptyczne nastawienie wobec kwotowej relokacji uchodźców, a rozwiązanie kryzysu migracyjnego leży poza Europą.
W Monachium polski przywódca rozmawiał z premierem Francji Manuelem Vallsem. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski przekazał, że obaj politycy zadeklarowali sprzeciw wobec tworzenia ministrefy Schengen w jakiejkolwiek formie.
Przywódcy zgodzili się, iż strefa Schengen jest wartością niepodzielną i powinna obejmować tych, którzy są w stanie skutecznie bronić zewnętrznych granic Wspólnoty.
- Nikt nie może być z niej wykluczony z powodów politycznych czy projektów, które chciałyby ją dzielić. Albo uratujemy strefę Schengen wspólnie, albo ona niestety będzie powracającym marzeniem - dodał Szczerski.
Posiedzenie polsko-ukraińskiego komitetu
W Monachium Duda spotkał się także z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Rozmowa dotyczyła "szerokiego spektrum stosunków dwustronnych" i problematyki obronnej.
Politycy uzgodnili, że w dniach 3-4 marca w Warszawie odbędzie się posiedzenie polsko-ukraińskiego komitetu konsultacyjnego ds. relacji między obu krajami.
REKLAMA
- Spotkamy się z naszymi partnerami ukraińskimi, rozpoczniemy funkcjonowanie odnowionego komitetu prezydenckiego, tak ustalili prezydenci podczas rozmowy - poinformował Szczerski.
Przypomniał, że decyzja w sprawie rewitalizacji tego formatu zapadła w grudniu podczas wizyty Dudy w Kijowie. Ze strony polskiej komitetowi ma przewodniczyć Szczerski, ze strony ukraińskiej - doradca Poroszenki ds. zagranicznych Kostiantyn Jelisiejew.
Komitet ma się zająć współpracą na poziomie politycznym, "szerszymi kwestiami społecznych kontaktów", w tym kwestią dialogu historycznego.
***
52. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa rozpoczęła się w piątek i potrwa do niedzieli.
W ramach tego spotkania ponad 30 szefów państwa i rządów oraz 60 ministrów spraw zagranicznych i obrony obraduje o bezpieczeństwie, przyszłości NATO i sytuacji w Syrii i na Ukrainie.
PAP, IAR, kk
REKLAMA