Polskich kolarzy torowych stać na dwa medale mistrzostw świata

W środę w Londynie rozpoczną się mistrzostwa świata w kolarstwie torowym. W zawodach wystartuje 16 Polaków.

2016-03-02, 10:37

Polskich kolarzy torowych stać na dwa medale mistrzostw świata
. Foto: Wikimedia Commons/Nicola/CC-BY-SA-4.0

Posłuchaj

O mistrzostwach świata w rozmowie z Andrzejem Grabowskim mówi prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wacław Skarul (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Impreza w stolicy Wielkiej Brytanii będzie ostatnią szansą na wywalczenie kwalifikacji na sierpniowe igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. O mistrzostwach świata w rozmowie z Andrzejem Grabowskim mówi prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wacław Skarul.

WACŁAW SKARUL: Pojechaliśmy do Londynu możliwie najszerszą ekipą. Obstawiamy praktycznie 11 z 13 konkurencji. Nigdy nie startowaliśmy tak licznie, ale tutaj nie jest ważna obsada tych wszystkich konkurencji. Istotne jest to, że walczymy o dwie ważne kwalifikacje. Po pierwsze, sprint drużynowy mężczyzn, w którym jesteśmy - jak to się mówi - „nad kreską”. Wystarczy, że będziemy jedną pozycję przed Rosjanami i możemy spać spokojnie. Wtedy mamy trzy miejsca w sprincie drużynowym i także przepustki w keirinie oraz sprincie indywidualnym. Jeszcze w ubiegłym tygodniu walczyły ze sobą dwie trójki o to, która z nich ma pojechać. Trener Andrzej Tołomanow miał bardzo, bardzo poważny ból głowy. Ostatecznie postawił na trójkę: Grzegorz Drejgier, Rafał Sarnecki, Krzysztof Maksel. W odwodzie pozostaje naprawdę świetnie przygotowany Kamil Kuczyński, jest też Damain Zieliński.

Jesteśmy natomiast troszkę „pod kreską” w rywalizacji zespołowej kobiet na 4 kilometry. Mamy jeszcze szansę na tę kwalifikację, ale musimy pokonać Rosjanki, a także Białorusinki, z którymi jesteśmy „na zero”. Tutaj też jest pełna mobilizacja w obozie pań, ponieważ wyjechała z Polski do Londynu Eugenia Bujak, nasza znakomita zawodniczka, która świetnie jeździła na torze - była mistrzynią Europy w wyścigu punktowym. No i dwukrotna mistrzyni świata w scratchu Kasia Pawłowska. Obie „wyrosły” na torze, na średnim dystansie i dlatego zdecydowały się wspomóc swoje koleżanki - Edytę Jasińską, Natalią Rutkowską i Justynę Kaczkowską. Także można powiedzieć, że Polki są w optymalnym składzie. Nie będę ukrywał, że także liczę na tę kwalifikację damską. A gdyby się nam udało zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet, to mamy olbrzymią szansę, żeby nasza kolarska reprezentacja w Rio była najliczniejsza w historii.

ANDRZEJ GRABOWSKI: To może powiedzmy - ile na ten moment mamy kwalifikacji?

Na dzisiaj mamy tylko jedną kwalifikację - Damiana Zielińskiego, który ma indywidualną nominację w sprincie. Nie została dopuszczona do startu w omnium Małgorzata Wojtyra, ponieważ nie wystartowała we wszystkich trzech Pucharach Świata, chociaż bardzo się o to staraliśmy. Nie może wziąć udziału w tej konkurencji mistrzostw świata, ale - co ciekawe - ma szansę na wyjazd na igrzyska olimpijskie. Musimy czekać, jak pojadą jej rywalki. To trzy zawodniczki, m.in. Niemka i Hiszpanka. W zależności od tego, jak spiszą się te zawodniczki, to będziemy wiedzieli czy Wojtyra będzie miała kwalifikację czy nie.

REKLAMA

Marzenie prezesa Polskiego Związku Kolarskiego Wacława Skarula donośnie Londynu. Ile wywalczymy medali?

Łatwo jest składać deklaracje, a ciężko ich później dotrzymać. Myślę, że stać nas na dwa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej