"Mózg" zamachów w Paryżu z zarzutami. "Współpracuje z policją"

Salah Abdeslam, domniemany koordynator listopadowych zamachów w Paryżu, nie zgadza się na ekstradycję do Francji - tak twierdzi jego adwokat.

2016-03-19, 17:11

"Mózg" zamachów w Paryżu z zarzutami. "Współpracuje z policją"

Posłuchaj

Salah Abdeslam oskarżony. Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Władze francuskie chcą, by mężczyzna był sądzony tam, gdzie przeprowadzone zostały ataki terrorystyczne, w których zginęło 137 osób. Został już oficjalnie oskarżony o udział w tych zamachach.

26-letni Salah Abdeslam, ujęty wczoraj podczas akcji antyterrorystycznej w Brukseli, został dziś przesłuchany. - Mój klient współpracuje z wymiarem sprawiedliwości, ale nie zgadza się na ekstradycję do Francji - powiedział Sven Mary.

Prawnik poinformował też, że jego klient chętnie odpowiadał na pytania. Miał też przyznać się, że 13 listopada był w Paryżu.

Właśnie wtedy w kilku miejscach zamachowcy-samobójcy zdetonowali ładunki wybuchowe lub strzelali do ludzi z karabinów maszynowych. Podejrzewa się, że Salah Abdeslam przygotował i koordynował te ataki, m.in ten w sali koncertowej Bataclan i w okolicach Stade de France.

REKLAMA

Kiedy ekstradycja?

Premier Belgii Charles Michel mówił wczoraj, że procedura już się rozpoczęła i ekstradycja domniemanego terrorysty może potrwać od kilku dni do kilku tygodni.

Wszystko zależy od woli mężczyzny do współpracy. Według doniesień belgijskich mediów, zapadła decyzja, że na razie Salah Abdeslam zostanie przewieziony do więzienia w Brugii.

(Wideo: aresztowania podczas akcji w Brukseli; BE VTM/x-news)

REKLAMA

Belgijski prokurator federalny Eric Van der Sypt powiedział, że śledczy ma na decyzję o aresztowaniu Abdeslama 24 godziny od zatrzymania, ale termin ten przedłużono o cały dzień. Następnie Abdeslam będzie musiał stawić się na rozprawie wstępnej i wtedy sąd podejmie decyzję o przedłużeniu mu aresztu na miesiąc. - Jeśli zacznie mówić, to przypuszczam, że będzie to oznaczać dłuższy pobyt w Belgii - dodał Van der Sypt. - Ale wcześniej czy później zostanie wydany Francji.

Francja oczekuje sądu w Paryżu

Szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve powiedział w sobotę, po rozmowie z prezydentem Francois Hollande'em, że liczy na ekstradycję Abdeslama, aby stanął on przed sądem we Francji.

Cazeneuve nazwał aresztowanie Abdeslama "potężnym ciosem" w Państwo Islamskie, które przyznało się do zamachów paryskich. Ostrzegł jednak, że zagrożenie nowymi zamachami pozostaje "nadzwyczaj wysokie".

Wcześniej Hollande zwołał spotkanie poświęcone sprawie bezpieczeństwa i zapowiedział, że nastąpi wiele aresztowań, aby rozbić siatkę terrorystyczną, o wiele większą niż podejrzewano początkowo.

REKLAMA

Alarm w Belgii zachowano

Premier Belgii Charles Michel oświadczył, że "walka jeszcze się nie skończyła". Belgijski rząd zapowiedział, że 3. poziom alertu antyterrorystycznego (w czterostopniowej skali) w kraju pozostaje bez zmian.

Pięć osób ujętych w związku z atakami w Paryżu

Po czterech miesiącach poszukiwań belgijska policja schwytała Abdeslama razem z czterema innymi osobami podejrzanymi o związek z zamachami z 13 listopada ub.r. w Paryżu, w których zginęło 130 osób.

Zatrzymań dokonano podczas zakrojonej na szeroką skalę operacji policji, wojska i sił specjalnych przeprowadzonej w Brukseli, w dzielnicy Molenbeek, skąd pochodzi 26-letni Abdeslam.

Jego rola nie jest do końca jasna, ale uważa się, że mógł być koordynatorem, że odpowiadał przynajmniej za ich logistyczne przygotowanie i prowadził jeden z samochodów użytych podczas zamachów.

REKLAMA

Najważniejszymi poszukiwanymi są teraz Mohamed Abrini, też pochodzący z Molenbeek, oraz mężczyzna znany pod pseudonimem Sufian Kajal.

(Niżej: Mohamed Abrini)

Paryskie zamachy, do których przyznało się Państwo Islamskie, w dużej mierze zostały przygotowane w Brukseli przez mieszkających tam Francuzów arabskiego pochodzenia. Część z nich zginęła samobójczą śmiercią podczas ich przeprowadzenia, tak jak brat Abdeslama - Brahim.

REKLAMA

Interpol poleca, by obserwować granice

Interpol poinformował w sobotę, że zalecił 190 państwom członkowskim wzmożenie czujności przy kontrolach granicznych, ponieważ na wiadomość o aresztowaniu Abdeslama jego pomocnicy mogą starać się uciec z Europy.

- Na razie jest za wcześnie, by spekulować, w jaką stronę potoczy się śledztwo; wszyscy powiązani jakoś z Abdeslamem będą się martwić, że zostaną wytropieni i będą starali się umknąć - podał w oświadczeniu sekretarz generalny Interpolu Juergen Stock. - Jest teraz ważne, by kontynuować współpracę i przeprowadzać gruntowne kontrole na podstawie dostępnych informacji, by nie dopuścić do wymknięcia się podejrzanych - dodał.

W tym celu Interpol zachęca kraje członkowskie do korzystania z bazy danych skradzionych lub zaginionych dokumentów podróżnych SLTD, w której znajduje się 250 tys. paszportów syryjskich lub irackich. SLTD została założona przez Interpol w 2002 roku po zamachach z 11 września 2001 roku w USA, aby ułatwić zatrzymywanie "terrorystów lub przestępców podróżujących z cudzymi dowodami tożsamości".

Interpol wezwał wszystkie państwa członkowskie do podwyższonej czujności na granicach. Istnieje obawa, że po schwytaniu Salaha Abdeslama jest ewentualni wspólnicy będą chcieli uciec.

REKLAMA

PAP/IAR/agkm

(TVN24/x-news. Krzysztof Liedel z Collegium Civitas o zatrzymaniu Salaha Abdeslama).


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej