Zmiana czasu z zimowego na letni: za "znikającą" godzinę należy się wynagrodzenie?
W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z zimowego na letni. To z jednej strony oznacza, że o godzinę krócej będziemy spać, a z drugiej - osoby wtedy pracujące pójdą wcześniej do domu. Czy za tę brakującą godzinę należy im się zapłata?
2016-03-25, 08:30
Posłuchaj
Wiesław Piesio z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie odpowiada krótko: tak.
- Ryzyko działalności spoczywa na pracodawcy, który musi w tym momencie zapłacić za niedopracowaną godzinę, bez względu na to, czy pracownik jest wynagradzany stawką miesięczną, czy stawką godzinową. Jeżeli jest to stawka godzinowa, to pracownik powinien otrzymać wynagrodzenie za taką liczbę godzin, jaką winien przepracować zgodnie z wymiarem czasu pracy, który go obowiązuje, i liczbą godzin, jaka przypada do przepracowania w danym okresie rozliczeniowym – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Wynagrodzenie jak za przestój?
Tu jednak pojawiają się i wątpliwości, bo Kodeks pracy tej kwestii bezpośrednio nie rozstrzyga i część ekspertów twierdzi, że w takim przypadku pracownik powinien otrzymać wynagrodzenie jak za przestój.
- Wynagrodzenie przestojowe, jeżeli w umowie o pracę nie podano takich wartości, to przysługuje w wysokości 60 proc. wynagrodzenia, ale nigdy nie może być mniejsze niż wynikające z ustawy o płacy minimalnej – mówi Wiesław Piesio.
REKLAMA
Nie należy się dodatek za pracę w nocy
Tak czy inaczej zapłata za tę "znikającą godzinę" się należy. Nie należy się natomiast w takim przypadku dodatek za pracę w nocy.
- Pracownik pracujący od 22 do 6 rano w dniu, w którym następuje zmiana czasu z zimowego na letni, nie będzie miał prawa do dodatku z tytułu pracy w nocy, liczonego jako 20 proc. od płacy minimalnej, ponieważ pracował przez 7 godzin w porze nocnej, a nie przez 8. Więc takiego roszczenia w stosunku do pracodawcy nie ma – tłumaczy ekspert.
Zysk w dłuższej perspektywie
W dłuższej jednak perspektywie pracownik na zmianie czasu na letni może zyskać.
- Za zmianą czasu przemawia fakt, że dzięki temu możemy mieć więcej godzin słonecznych i kiedy wychodzimy z pracy, możemy pojeździć na rowerze, pograć w tenisa, przybywać dłużej na zewnątrz przy świetle słonecznym. Jednocześnie rano takiego czasu zazwyczaj nie wykorzystujemy – mówi Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.
REKLAMA
Są i problemy
Niemniej jednak zmiana czasu na letni stwarza także, co prawda krótkotrwałe, ale jednak problemy.
- Przeciwko zmianie czasu przemawia bałagan, który powstaje w momencie przestawienia zegarków, bo musimy zmieniać harmonogramy. To dotyczy kolei, samolotów, ale również rozkładu pracy w firmach, czy naszych indywidualnych zajęć – wylicza gość radiowej Jedynki.
Czas letni stosowany jest w prawie 70 krajach na świecie, w tym niemal we wszystkich państwach w Europie, oprócz Islandii, Rosji i Białorusi.
REKLAMA
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA