Antyterrorystyczna obława w Holandii. We Francji zarzuty za przygotowanie zamachu

Holenderska policja przeprowadziła w Rotterdamie kolejną obławę, której celem byli terroryści powiązani z udaremnionym we Francji zamachem, ale tym razem nikogo nie zatrzymano.

2016-03-30, 20:30

Antyterrorystyczna obława w Holandii. We Francji zarzuty za przygotowanie zamachu
Tym razem obława holenderskiej policji nie zakończyła się aresztowaniem . Foto: PAP/EPA/MARTEN VAN DIJL

Posłuchaj

Według belgijskiej prasy, organizatorzy zamachów w Brukseli mogli także przygotowywać atak na siedzibę premiera. Relacja Beaty Płomeckiej/IAR
+
Dodaj do playlisty

Oddziały specjalne policji przeszukały jeden z domów portowego miasta. Dla bezpieczeństwa na czas operacji ewakuowano mieszkańców sąsiednich budynków, a w pobliżu w gotowości byli saperzy. Nikogo nie zatrzymano, nie skonfiskowano też żadnej broni ani materiałów wybuchowych.

W niedzielnej operacji antyterrorystycznej w Rotterdamie zatrzymano we współpracy z francuskimi władzami cztery osoby, z których trzy wciąż pozostają w areszcie. Najważniejszym zatrzymanym jest 32-letni Francuz przedstawiany w mediach jako Anis B. Według prokuratury jest on zamieszany w działalność przestępczej organizacji planującej zamach terrorystyczny; zarzuca się mu także związki z Państwem Islamskim.

We wtorek stanął on przed sądem w Amsterdamie i wyraził sprzeciw wobec czekającej go ekstradycji do Francji. W praktyce oznacza to, że procedura może wydłużyć się do trzech miesięcy, ale Francuz i tak najpewniej będzie wydany.

Najważniejszym zatrzymanym w sprawie udaremnionych ataków jest 34-letni francuski obywatel Reda Kriket, pojmany w ubiegłym tygodniu na przedmieściach Paryża. W środę prokuratura postawiła mu zarzut udziału w spisku związanym z działalnością terrorystyczną. Zdaniem francuskich władz odgrywał on kluczową rolę w planowanych zamachach.

REKLAMA

Obława w Brukseli / BWE VTM/x-news

Zarzuty za plany zamachu

Prokuratura postawiła w środę zarzuty 34-letniemu francuskiemu obywatelowi Redzie Kriketowi, zatrzymanemu w ubiegłym tygodniu na przedmieściach Paryża w związku z planowaniem zamachu we Francji - podała AFP, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa.

Zarzuca się mu m.in. udział w spisku związanym z działalnością terrorystyczną.

Po jego zatrzymaniu 24 marca minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve powiedział, że na tym etapie żaden namacalny element nie łączy udaremnionego zamachu z zamachami przeprowadzonymi przez francusko-belgijską siatkę dżihadystów w Paryżu i Brukseli.

REKLAMA

Poinformował natomiast, że Reda Kriket podejrzany jest o przygotowywanie ataku i przynależność do siatki terrorystycznej planującej uderzenie we Francji. - Aresztowany odgrywał kluczową rolę w tych planach - podkreślił Cazeneuve. Jego zatrzymanie poprzedziło wielotygodniowe śledztwo.

W lipcu 2015 r. Kriket został zaocznie skazany przez sąd w Brukseli na 10 lat więzienia za udział w siatce dżihadystycznej kierującej bojowników do Syrii. Śledczy są zdania, że on sam także przebywał w Syrii, gdzie wstąpił do szeregów Państwa Islamskiego.

FR MF/x-news

Zamach na premiera Belgii?

Belgijska prasa donosi, że organizatorzy zamachów w Brukseli mogli także przygotowywać atak na siedzibę premiera. Gazety L'Echo, De Tijd i De Morgen informują o nowych tropach w śledztwie. Powołują się na "wiarygodne źródła".

REKLAMA

Według doniesień belgijskich mediów, w komputerze znalezionym w mieszkaniu w którym terroryści przygotowali się do ubiegłotygodniowych zamachów, znajdowały się zdjęcia siedziby premiera Belgii, mieszczącej się w pobliżu ambasady Stanów Zjednoczonych, szczegółowy plan budynku i plan okolicy.

To - według belgijskich gazet - miały być kolejne cele zamachowców. Te informacje, podobnie jak i dane z komputera, mają być przeanalizowane przez FBI.

Powiązany Artykuł

Belgia 1200.jpg
Zamachy w Brukseli

Kilka dni po atakach, rząd w Brukseli zwrócił się do Amerykanów o pomoc w rozszyfrowaniu niektórych danych z komputerów i telefonów przejętych podczas operacji antyterrorystycznych. Na razie ochrona siedziby premiera i amerykańskiej ambasady została wzmocniona.

Tydzień po zamachach w Brukseli zidentyfikowane zostały wszystkie 32 ofiary śmiertelne. Wśród zabitych jest Polka. Rannych w atakach zostało ponad 340 osób, w tym trójka Polaków.

REKLAMA

90 osób przebywa wciąż w 28 szpitalach belgijskich, a 4 są hospitalizowane za granicą: we Francji i w USA. Łącznie 49 osób leczy się na oddziałach intensywnej terapii. Jedna trzecia pacjentów przebywa w specjalistycznych ośrodkach leczenia poparzeń. Cztery osoby zostały przewiezione za granicę - dwie do szpitali we Francji, dwie w Stanach Zjednoczonych.

PAP/IAR/iz


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej