Zamiast kupować mieszkanie może warto się zamienić?
Zamiast kupować mieszkanie, można je zamienić. Choć taka transakcja nie jest na rynku częsta w porównaniu do zwykłej sprzedaży, to jednak jej znaczenie w Polsce sukcesywnie rośnie.
2016-04-06, 10:10
Posłuchaj
- Jest zainteresowanie takimi transakcjami, bo klienci widzą, że zakup mieszkania to są dodatkowe koszty. Zaś przy zamianie koszty te możemy obniżyć. Chętnie korzystają z tego osoby, które np. mają mieszkanie zadłużone w walucie obcej. Sprzedanie takiego mieszkania jest czasami trochę uciążliwe, a jeżeli dojdzie do transakcji zamiany, to należy tylko dogadać się z bankiem, aby zamienić osobę w umowie kredytowej. Oczywiście bank musi się na to zgodzić, ale jest to do przeskoczenia - mówi Marcin Krasoń z Home Broker.
To może opłacić się seniorom
Zamiana opłaca się też seniorom, dodaje Marcin Jańczuk z Metrohouse.
- Zamiany mieszkań opłacają się osobom, które nie mogą np. utrzymać obecnej nieruchomości, ta nieruchomość jest trudna w eksploatacji. To są osoby często starsze, które mają dość duże mieszkania w centrum miast, gdzie czynsz często przekracza ich możliwości. Taka oferta, jeżeli trafia na rynek, znajduje zainteresowanie wśród osób, które poszukują tego typu mieszkania, a jednocześnie są w stanie zadeklarować odpowiednią dopłatę gotówkową – zaznacza gość radiowej Jedynki.
Mieszkanie w Warszawie za dom na Mazurach
Zamiana mieszkania, w przeciwieństwie do tzw. transakcji wiązanej na rynku nieruchomości, polega na znalezieniu osoby, która ma wprost odwrotnie proporcjonalne potrzeby mieszkaniowe do naszych.
REKLAMA
- Zamieniamy duże mieszkanie na mniejsze, mniejsze na większe z ewentualną dopłatą którejś ze stron transakcji. Często myślimy o zamianach mieszkań w ramach jednej lokalizacji, np. dwupokojowe mieszkanie w Warszawie zamieniamy na większe mieszkanie też w tym samym mieście. Z naszego doświadczenia wynika, że także dochodzi do zamian np. domów zlokalizowanych na Mazurach na mieszkania w większych miastach. Jest to uwarunkowane tym, że wiele osób na emeryturę chciałoby się przenieść do lokalizacji tańszych, bardziej uroczych krajobrazowo, a jednocześnie są osoby, które chętnie przeprowadziłyby się do dużych miast – mówi Marcin Jańczuk.
Można sporo zyskać
Choć znalezienie drugiej osoby do takiej zamiany nie jest proste, to jednak warto poszukać, bo można sporo zyskać, podkreśla Marcin Krasoń.
- Jest niższa taksa notarialna. Jednak, jak chcemy sprzedać, a potem kupić mieszkanie, trzeba podpisać dwie umowy. A w przypadku zamiany podpisujemy tylko jedną, obie strony dzielą się kosztami po połowie, dzięki czemu są one niższe. Dodatkowo koszty obniżają się również dzięki temu, że płacimy mniejszy podatek. Normalnie jest podatek od czynności cywilnoprawnych, przy zakupie mieszkania na rynku wtórnym to jest 2 proc. Natomiast jeżeli dochodzi do wymiany mieszkania, podatek płaci się tylko od różnicy wartości tych nieruchomości. Zależy więc od tego jaka to jest nieruchomość, ale można zaoszczędzić kilka, kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi ekspert.
Problematyczne ustalenie cen
REKLAMA
Często jednak problemem przy transakcjach zamiany jest ustalenie cen rynkowych obu nieruchomości, zwraca uwagę Marcin Jańczuk.
- Zazwyczaj konflikty, które pojawiają się przy tego typu transakcjach, polegają na niedoszacowaniu albo przeszacowaniu pewnych nieruchomości wskutek czego jedna ze stron oczekuje np. nadmiernej dopłaty do zamienianego mieszkania. Podczas gdy jedna ze stron wycenia dopłatę na 50 tys. zł, druga może wyceniać to na 80 czy nawet 100 tys. zł – podaje przykład gość radiowej Jedynki.
W takich sytuacjach do gry wkracza jednak niezależny rzeczoznawca majątkowy, który jest w stanie pogodzić obie strony.
Elżbieta Szczerbak, awi
REKLAMA
Polecane
REKLAMA