Premier Francji: ryzyko zamachów w kraju jest wciąż bardzo wysokie

Komórka dżihadystyczna, która 22 marca przeprowadziła zamachy w Brukseli, początkowo chciała zaatakować w Paryżu - podała w niedzielę prokuratura federalna w Belgii.

2016-04-10, 18:46

Premier Francji: ryzyko zamachów w kraju jest wciąż bardzo wysokie

Posłuchaj

Premier Belgii Charles Michel: wszyscy wiemy, że musimy pozostać bardzo czujni i bardzo ostrożni. Dlatego zdecydowaliśmy się na dodatkowe środki bezpieczeństwa. Mogę tylko potwierdzić, że na ulicach pozostają zwiększone siły policji i wojska, by zagwarantować bezpieczeństwo (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według belgijskich śledczych terroryści zmienili plany w związku z aresztowaniami kluczowych podejrzanych w Brukseli.

Czytaj więcej:
bruksela 1200
Zamachy w Brukseli

"Liczne elementy śledztwa pokazały, że grupa terrorystyczna początkowo chciała ponownie uderzyć we Francji" - oświadczyła prokuratura.

Terroryści, "zaskoczeni szybkością postępu dochodzenia, ostatecznie podjęli decyzję, żeby uderzyć w Brukseli" - dodano w komunikacie.

Odnosząc się do tych informacji premier Francji Manuel Valls ocenił, że jest to dowód na to, iż jego kraj wciąż jest zagrożony atakami.

- To dodatkowy dowód na bardzo wysoki poziom zagrożenia w całej Europie i oczywiście przede wszystkim we Francji - oświadczył.

- Nie zmniejszymy naszej czujności - zapewnił premier. - Zagrożenie istnieje i musimy być zmobilizowani - podkreślił Valls. Jak dodał, dzięki trwającym śledztwom "dowiemy się więcej" na ten temat, a "na tym etapie dalsze spekulacje nie są potrzebne".


W sobotę belgijska prokuratura postawiła czterem osobom zarzut przynależności do organizacji terrorystycznej, w tym zatrzymanemu w piątek Belgowi Mohamedowi Abriniemu, podejrzewanemu o udział w przygotowaniu listopadowych zamachów w Paryżu (x-news.pl, STORYFUL)

REKLAMA

Powiązany Artykuł

fr.jpg
Zamachy we Francji

Agencja Associated Press zauważyła, że niedzielny komunikat belgijskiej prokuratury potwierdza to, co już wcześniej podejrzewano: seria obław i aresztowań w Brukseli, w tym schwytanie koordynatora listopadowych zamachów w Paryżu Salaha Abdeslama, popchnęła terrorystów do działania.

Dotychczasowe śledztwo wskazuje na bliskie związki między komórką stojącą za atakami w Brukseli a grupą, która na jesieni przeprowadziła ataki we francuskiej stolicy.

W atakach z 22 marca w Brukseli zginęły 32 osoby. W listopadowych zamachach w Paryżu śmierć poniosło 130 osób.

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej