MdM: trudno znaleźć odpowiednie mieszkanie na rynku wtórnym

Zróżnicowanie dostępności dopłat jest jedną z wad programu Mieszkanie dla Młodych. W jednych miastach wojewódzkich w limitach mieści się kilka proc. nieruchomości, a w innych dofinansowanie można dostać nawet do co drugiej.

2016-04-11, 14:00

MdM: trudno znaleźć odpowiednie mieszkanie na rynku wtórnym
Program Mieszkanie dla Młodych działa od 2014 roku. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O dostępności mieszkań w programie MdM mówił w Polskim Radiu 24: Marcin Krasoń z firmy Home Broker (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

- Bardzo dobrze na rynku wtórnym wyglądają Gorzów i Zielona Góra. Dostępność mieszkań na rynku wtórnym tam to trzy czwarte mieszkań w Gorzowie i ponad połowa w Zielonej Górze, więc jest to duża część. Około połowa mieszkań, do 75 metrów kwadratowych, bo to jest też warunek programu, kwalifikuje się też pod względem ceny w Bydgoszczy, Katowicach i Kielcach. Na przeciwnym biegunie mamy niestety te największe miasta. To jest Warszawa – 1 proc., Wrocław – 2 proc., Kraków – 2 proc. To są największe rynki nieruchomości w Polsce. Tam niestety ta dostępność mieszkań na rynku wtórnym jest nieduża - przyznaje Marcin Krasoń z firmy Home Broker.

Pula pieniędzy na ten rok już się wyczerpała

Jedna rzecz to jednak dostępność cenowa mieszkań, a druga - faktyczna możliwość uzyskania kredytu z dopłatą. Warto pamiętać, że pula środków przeznaczona na ten rok w ramach MdM już się wyczerpała, a to oznacza trudności dla wszystkich tych, którzy chcieli kupić mieszkanie z dopłatą, szczególnie na rynku wtórnym.

- W związku z zasadami, jakie obowiązują w programie Mieszkanie dla Młodych, w chwili obecnej otrzymanie dopłaty na rynku wtórnym w tym roku jest właściwie niemożliwe, dlatego że pieniądze na ten rok już się wyczerpały. W połowie marca Bank Gospodarstwa Krajowego poinformował, że wniosków kredytowych na ten rok już nie przyjmuje. Oznacza to, że osoby, które chcą w tym roku kupić mieszkanie i uzyskać dopłatę, mogą to zrobić, ale pod warunkiem, że harmonogram płatności będzie taki, że ostatnia transza płatności będzie w przyszłym roku lub w kolejnym. Na rynku wtórnym bardzo trudno jest znaleźć sprzedającego, który zgodzi się na to, że odda teraz mieszkanie, ale część pieniędzy dostanie np. za rok – podkreśla gość Polskiego Radia 24.

Gdzie jeszcze znajdziemy mieszkania na rynku pierwotnym?

Deweloperzy są pod tym względem bardziej elastyczni i chętniej zmieniają harmonogramy płatności tak, by na mieszkanie można było uzyskać dofinansowanie. Obecnie, największą dostępność nowych mieszkań w programie MdM znajdziemy w Olsztynie, podkreśla ekspert.

REKLAMA

- Na rynku pierwotnym największa dostępność mieszkań występuje w Olsztynie, to jest ponad 60 proc. Na pewno narzekać nie mogą też mieszkańcy Torunia i Gdańska, tam to jest ok. połowa mieszkań, a także Białegostoku i Bydgoszczy oraz Lublina i Poznania – to jest jedna trzecia mieszkań – wymienia Marcin Krasoń.

Co po MdM?

Od początku 2014 roku z programu MdM skorzystało ponad 50 tys. beneficjentów, a państwo wydało na ten cel ponad 1,2 mld zł. Program wyliczony jest do końca 2018 r. i zdaniem eksperta, będzie się cieszył podobnym zainteresowaniem. A co dalej?

- Pojawiły się już informacje na temat kolejnego programu „Mieszkanie plus”. Ma on opierać się na dwóch filarach: jeden to budowa tanich mieszkań na wynajem, a drugi to motywowanie Polaków do tego, żeby długoterminowo oszczędzać, w kasach oszczędnościowo-budowlanych. Trudno oczywiście na razie oceniać ten program, bo nie znamy szczegółów, nie wiemy, jak to rzeczywiście będzie wyglądało, to wszystko jest na razie w fazie projektów. Dopóki nie ujrzymy konkretnej ustawy, to możemy się cieszyć, że w ogóle coś w tej kwestii się dzieje, dobrze, że mają się pojawić kasy oszczędnościowo-budowlane, bo to rzeczywiście motywuje do długoterminowego oszczędzania i może zadziałać na rynku. Nie tylko na rynku mieszkaniowym, ale w ogóle na rynku bankowym, finansowym. Jak się nauczymy długoterminowego oszczędzania, to na pewno wyjdzie nam to na dobre – zaznacza ekspert.

Zdaniem ekspertów, jednym z efektów działania nowego programu może być powolne odejście od modelu społecznego, w którym własność mieszkania jest niemal obowiązkiem. Polacy zaczną tanio wynajmować, co pozwoli m.in. zmniejszyć przeludnienie mieszkań, które dotyka obecnie 44 proc. lokali.

REKLAMA

Elżbieta Szczerbak, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej