Ekstraklasa: takie sytuacje w przyszłości nie mogą się zdarzyć

Prezes Ekstraklasy S.A. Dariusz Marzec w Kronice Sportowej na antenie radiowej Jedynki skomentował zamieszanie powstałe po zakończeniu sezonu zasadniczego.

2016-04-11, 22:36

Ekstraklasa: takie sytuacje w przyszłości nie mogą się zdarzyć

Posłuchaj

Gościem Kroniki Sportowej był prezes Ekstraklasy S.A. Dariusz Marzec (PR1)
+
Dodaj do playlisty

W piątek, dzień przed ostatnią (30.) kolejką rundy zasadniczej, Lechia Gdańsk zyskała jeden punkt, odjęty jej wcześniej przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN. Trybunał Arbitrażowy wstrzymał bowiem wówczas wykonanie kary w tym wymiarze nałożonej przez PZPN.

Ta decyzja oznaczała małą rewolucję w tabeli. Nie miała wprawdzie wpływu na lokatę Lechii, siódmą po sezonie zasadniczym, ale sprawiła, że ósme miejsce zajęło Podbeskidzie, a dopiero dziewiąte Ruch. Chorzowianie mieli identyczny bilans punktowy (po 38) i bramkowy z całego sezonu jak "Górale" (w bezpośrednich meczach był remis), ale okazali się gorsi w klasyfikacji fair play.

Jeszcze w sobotę Ekstraklasa SA poinformowała, że ósme miejsce po sezonie zasadniczym w prowadzonych przez nią rozgrywkach - dające udział w grupie mistrzowskiej - zajęli piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Press Focus/x-news

REKLAMA

Lechia porozumiała się z PZPN

W poniedziałek jednak Lechia na skutek rozmów z przedstawicielami PZPN wycofała skargę do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu przy PKOl, w sprawie nałożeniu na klub sankcji w postaci ujemnego punktu w bieżącym sezonie rozgrywkowym 2015/16.

Poniedziałkowe wycofanie skargi przez Lechię oznacza, że gdański klub po 30 kolejkach ma 38, a nie 39 punktów. To z kolei wpłynęło na zmianę kształtu tabeli Ekstraklasy.

Po 30. kolejkach gdańszczanie, Podbeskidzie i Ruch mają po 38 punktów i o kolejności na miejscach 7-9 musi decyduje mała tabela meczów między tymi trzema zespołami. W niej najgorsze jest Podbeskidzie, które zostało teraz zepchnięte do grupy spadkowej, a do mistrzowskiej - na ósmą pozycję - awansował Ruch.

Press Focus/x-news

REKLAMA

Zawiniła Komisja Odwoławcza?

- Dzisiejsze rozstrzygnięcie zamyka ten temat dwa dni wcześniej niż miało to mieć miejsce, ale w przyszłości takie sytuacje nie mogą się zdarzyć. Dlatego już dzisiaj wystosowaliśmy pismo do PZPN żeby tą sprawą się zająć. Żeby specjalna grupa robocza dokonała zmian w przepisach, a kibice mogli skupiać się na sporcie - powiedział Dariusz Marzec w prowadzonej przez Tomasza Zimocha audycji.

Całego zamieszania można było jednak uniknąć. - W wyjaśnieniu tej sprawy trzeba zacząć od źródła. Kryterium, mówiące o tym, że finanse klubowe sprawdzane są dwa razy w sezonie, a nie raz jest słuszne. W tym przypadku zawiodła jednak egzekucja. Opóźnienia w uzasadnieniu wyroku Komisji Odwoławczej były zbyt duże. Zamiast 48 godzin wyszło 46 dni i zamiast skończyć całą sprawę do końca lutego, skończyła się dopiero po rundzie zasadniczej - tłumaczył Marzec.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Tomasza Zimocha z Dariuszem Marcem.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej