Artur Celiński o opozycyjnym marszu poparcia dla obecności Polski w UE
Partie opozycyjne oraz Komitet Obrony Demokracji planują 7 maja zorganizować marsz poparcia dla obecności Polski w Unii Europejskiej. Pomysł na antenie Polskiego Radia 24 komentował Artur Celiński (Res Publica) - Ostatnie działania naszego rządu poddają w wątpliwość, czy Polska jest proeuropejska – zauważył.
2016-04-20, 12:25
Posłuchaj
„Błękitny marsz” - jako nazwał protest lider PO Grzegorz Schetyna - ma pokazać, że opozycja nie pozwoli Prawu i Sprawiedliwości na wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej. Na marszu może pojawić się także Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej, który został zaproszony do stolicy przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.
- Mam nadzieję, że nie chodzi o dolanie oliwy do ognia, ale pokazanie zaproszonym gościom, że nie jest tak, że cała Polska chce wyjść z Unii Europejskiej - skomentował zaproszenie Timmermansa Artur Celiński. - Powinniśmy jak najczęściej zapraszać do Polski przedstawicieli Komisji Europejskiej , żeby mogli jak najwięcej zobaczyć na własne oczy i w ten sposób wyrobić sobie własną opinię o Polsce - dodał.
Artur Celiński podkreślił, że zaproszenie Fransa Timmermansa nie jest skandalem. - To nie jest donosicielstwo, ani zdrada, ani targowica. To nie jest tak, że teraz tylko Jarosław Kaczyński lub Beata Szydło mają monopol na zapraszanie zagranicznych polityków - zakończył publicysta.
Z Arturem Celińskim rozmawiał Krzysztof Grzybowski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/bs
REKLAMA