1. liga: kiedy Arka Gdynia przypieczętuje awans do elity?

Piłkarze Arki muszą wywalczyć na boisku 10 punktów, aby nie bacząc na wyniki rywali wrócić po pięciu latach do Ekstraklasy. Prowadzący w pierwszej lidze gdynianie mają 11 punktów przewagi nad trzecim Zawiszą Bydgoszcz oraz lepszy bilans bezpośrednich meczów.

2016-04-21, 14:08

1. liga: kiedy Arka Gdynia przypieczętuje awans do elity?
zdj. ilustracyjne. Foto: pixabay.com/jarmoluk

Do końca rozgrywek pierwszej ligi pozostało co prawda osiem kolejek, ale trzy czołowe zespoły, czyli Arka, Zawisza oraz druga w tabeli Wisła Płock otrzymają trzy punkty walkowerem za mecz z Dolcanem Ząbki, który zimą wycofał się z udziału w rywalizacji.

W tym układzie gdynianom, którzy mają 11 punktów przewagi nad trzecim Zawiszą, a także lepszy bilans bezpośrednich spotkań od bydgoskiego zespołu - przy założeniu, że wygra on wszystkie mecze, czyli zdobędzie 21 punktów (oraz dostanie trzy walkowerem), wystarczy do awansu zdobyć na boisku 10 punktów.

I na zrealizowanie tego planu żółto-niebiescy mają siedem spotkań. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego mogą pochwalić się znakomitą passą - Arka nie poniosła bowiem porażki w kolejnych 12 meczach i zdobyła w nich 30 punktów, na co złożyło się dziewięć zwycięstw i trzy remisy.

- Naprawdę nie zaprzątam sobie głowy sytuacją w tabeli i nie analizuję, kto z kim powinien wygrać i kto z kim może przegrać. Nawet jeśli wcześniej zapewnimy sobie awans do Ekstraklasy, nie zamierzam eksperymentować, kombinować ze składem i próbować nowych ustawień. Nie będzie też luźniejszej atmosfery i świętowania. Cały czas chcemy grać swoje, jakby nasz los miał się rozstrzygnąć dopiero w ostatniej kolejce - zapowiedział szkoleniowiec Arki.

REKLAMA

W piątek o 20.30 gdynianie zmierzą się w Nowym Sączu z nieźle spisującą się w rundzie rewanżowej Sandecją. Dziewiąta drużyna pierwszej ligi przegrała co prawda ostatni mecz w Sosnowcu z Zagłębiem 0:2, ale wcześniej nie poniosła porażki w pięciu kolejnych meczach. Najbliższy rywal Arki rozgromił w tych spotkaniach 4:0 GKS Katowice i Zawiszę oraz zremisował 0:0 w Płocku z Wisłą.

- Sandecja ma swojej atuty. Co prawda przeciwko nam nie zagra pauzujący za kartki stoper Dawid Szufryn, ale w składzie tej drużyny nie brakuje doświadczonych zawodników jak Baran, Nather, Dudzic, Trochim, Aleksander i Małkowski, którego uważam za jednego z najlepszych piłkarzy ligi. W meczu z GKS ekipa z Nowego Sącza miała też trochę szczęścia. Przy stanie 0:0 rywale nie wykorzystali karnego, dostali też czerwoną kartkę, natomiast gospodarze strzelili dwa pierwsze gole z "jedenastek". Nie ma jednak większego znaczenia, czy gra się z liderem czy też ostatnim zespołem, bo każde zwycięstwo trzeba wybiegać, wyszarpać i wywalczyć - ocenił.

Arka także nie wystąpi w Nowym Sączu w najsilniejszym składzie. Z powodu urazu stawu skokowego w tym sezonie nie zagra już czołowy snajper rozgrywek, zdobywca 12 bramek Paweł Abbott. Kontuzjowany jest również środkowy obrońca Krzysztof Sobieraj, którego zabrakło w ostatniej konfrontacji z PGE GKS Bełchatów.

- W poprzednim spotkaniu Sobieraja zastąpił Alan, natomiast w ataku również mam spore pole manewru. Za Abbotta może zagrać były król strzelców ligi cypryjskiej Argentyńczyk Gaston Sangoy, albo Rafał Siemaszko, który dał bardzo dobrą zmianę w meczu z Bełchatowem - podsumował Grzegorz Niciński.

REKLAMA

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej