Grand Prix Polski: wyścig z czasem Hampela. "Bardzo chcę wystartować w Warszawie"
Jarosław Hampel najprawdopodobniej podczas Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie wróci do ścigania. Żużlowiec Falubazu Zielona Góra kończy rehabilitację po złamaniu kości udowej. O szczegółach w rozmowie, którą przeprowadził Tomasz Kowalczyk.
2016-04-22, 10:13
Posłuchaj
Tomasz Kowalczyk: Jak zdrowie? Jak noga po tej ciężkiej kontuzji? I jak wygląda dochodzenie do formy?
Jarosław Hampel: Wszystko przebiega bardzo dobrze, zgodnie z obecnymi oczekiwaniami. Powoli będę mógł wznowić treningi, myślę że to będzie przełom kwietnia i maja, wtedy uzyskam odpowiedź na pytania jak będę się czuł, jak będę funkcjonował na motocyklu i jak zachowuje się ta prawie już wyleczona noga.
Pierwsze prognozy dotyczące powrotu do ścigania były bardziej optymistyczne, życie jednak weryfikuje te plany i trzeba się z tym godzić…
Tak. Trzeba pewne sprawy zaakceptować. Wcześniejsze założenia były bardziej optymistyczne, wydawało się, że szybciej uporam się z kontuzją. Jednak powaga tej kontuzji była taka, że wszystko wydłużyło się w czasie, pomimo dobrze prowadzonej rehabilitacji i późniejszych ćwiczeń oraz wszelkich przygotowań do powrotu, to jednak ten czas był tutaj potrzebny. Tak to jest ze zdrowiem, czasem nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytania dotyczące medycyny. Na początku tych odpowiedzi nie było zbyt dużo, a też zakładałem, że pewne sprawy potoczą się szybciej. W każdym razie to już jest czas, w którym myślę, żeby powoli wsiadać na motocykl żużlowy i życzyłbym sobie, żeby wszystko było w porządku.
Nie ma szans, żeby się Pan wykurował na pierwsze zawody Grand Prix w Krsko, które odbędą się 30 kwietnia?
JH: Na te zawody nie ma szans, ale bardzo bym chciał wystartować w Warszawie. Jeżeli wszystko będzie dobrze po pierwszym treningu, to w tym kierunku pójdą dalsze przygotowania, do występu w poważnym ściganiu.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Jarosławem Hampelem
bor
REKLAMA
REKLAMA