Globalne porozumienie klimatyczne. "To wyzwanie dla nas wszystkich"

- Porozumienie klimatyczne wynegocjowane w Paryżu spełnia nasze oczekiwania; wracamy do polityki, która z jednej strony ma chronić klimat, a z drugiej nie uderza w naszą gospodarkę - powiedziała Beata Szydło. Podczas uroczystości w siedzibie ONZ w Nowym Jorku premier złożyła podpis w imieniu Polski pod globalnym porozumieniem.

2016-04-22, 21:50

Globalne porozumienie klimatyczne. "To wyzwanie dla nas wszystkich"
Beata Szydło podczas uroczystości w Nowym Jorku . Foto: PAP/EPA/ANDREW GOMBERT

Posłuchaj

Premier Beata Szydło wezwała światowych przywódców do solidarności z najuboższymi w sprawie zmian klimatycznych/IAR
+
Dodaj do playlisty

Podczas wystąpienia na forum ONZ szefowa rządu zadeklarowała, że Polska jest orędownikiem efektywnych rozwiązań służących ochronie klimatu. Dodała, że odpowiednie wykorzystanie lasów może znacząco przyczynić się do ograniczenia zmian klimatycznych.

"Efektywne wdrożenie porozumienia, to wyzwanie dla nas wszystkich"

Beata Szydło podkreśliła, że zmiany klimatyczne są jednym z największych zagrożeń dla ludzkości. - Tutaj w Nowym Jorku po raz kolejny dajemy wyraz politycznej i społecznej woli kontynuacji globalnych działań na rzecz neutralności klimatycznej i zrównoważonego rozwoju – powiedziała.

- To, czy uda się powstrzymać zmiany klimatu, jest uzależnione od faktycznych działań przez wszystkie strony porozumienia. Polska warunkuje swoje zaangażowanie od jego prawdziwie globalnego charakteru, a w szczególności od zaangażowania największych gospodarek – podkreśliła premier.

- Efektywne wdrożenie porozumienia to wyzwanie dla nas wszystkich i nasza wspólna odpowiedzialność. W Polsce wiemy, jak trudno dokonać redukcji przy jednoczesnym utrzymaniu rozwoju gospodarczego. Porozumienie paryskie daje jednak szansę wyboru przez każdy kraj najlepszych możliwych polityk i technologii, które odpowiadają kryteriom efektywności środowiskowej, ekonomicznej oraz uwarunkowaniom krajowym – dodała.

Źródło: Kancelaria Premiera/YouTube

"Wszyscy musimy ratyfikować te postanowienia"

Szydło zaznaczyła, że kraje UE, podobnie jak państwa reszty świata, nie są jednorodne, a gospodarki i systemy energetyczne "wymagają uzgodnienia niekonwencjonalnych rozwiązań", które umożliwią osiągnięcie celów porozumienia. - Jestem pewna, że prace legislacyjne nad porozumieniem zostaną szybko ukończone z sukcesem – dodała.

- Polska jest orędownikiem efektywnych i praktycznych rozwiązań. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z uznania roli pochłaniaczy i zbiorników gazów cieplarnianych, w tym lasów, jako czynników równoważących światowy bilans emisyjny. Odpowiednie wykorzystanie lasów może w znacznym stopniu przyczynić się do zmniejszenia skali zmian klimatu. Polska będzie wspierać działania w tym zakresie - zaznaczyła Szydło.

Premier wezwała też do solidarności z państwami, które najbardziej odczują negatywne skutki zmian klimatu.

- Powodzenie obrony klimatu, poprawy warunków tych państw, które są dzisiaj w najtrudniejszej sytuacji, zależy od zaangażowania nas wszystkich i dobrze, że jest dzisiaj podpisane, ale wszyscy musimy ratyfikować te postanowienia, abyśmy mogli ze spokojem powiedzieć, że przyszłość naszej planety jest sprawą nas wszystkich - zakończyła.

"Rola Polski jest ogromna"

Powiązany Artykuł

Jan Szyszko 1200.jpg
Min. Szyszko: priorytetem Polski polityka klimatyczna, ale w duchu konwencji klimatycznej ONZ

Ograniczenia emisji CO2 są kontrowersyjne dla krajów, których gospodarki oparte są na węglu. Jeszcze przed podpisaniem dokumentu, premier Beata Szydło podkreśla w Nowym Jorku, że umowa jest dla Polski korzystna. - Znalazły się tam wszystkie te postulaty, na których nam zależało - to, że specyfika gospodarek narodowych będzie brana pod uwagę, to, że wszystkie państwa, również te globalne duże gospodarki muszą ratyfikować porozumienie. Jest jeszcze jedna ważna kwestia o której nie możemy zapominać jeśli chodzi o Polskę czyli kwestia lasów - mówiła szefowa rządu.

Premier powiedziała, że "rola Polski przy przygotowywaniu tych zapisów jest ogromna". Szydło zaznaczyła, że zgoda na "zachowanie specyfiki gospodarek narodowych" nie oznacza, że Polska nie będzie zobowiązana do wprowadzania nowoczesnych technologii.

Pytana o zobowiązania Polski, premier odpowiedziała: "My zobowiązujemy się do tego, żeby chronić klimat, żeby prowadzić politykę rozsądną, racjonalną, ale my mówimy, że polityka klimatyczna ma być polityką, która wychodzi naprzeciw oczekiwaniom poszczególnych państw".

- Będziemy na pewno promowali te wszystkie działania, które chronią klimat, przy zachowaniu specyfiki naszych gospodarek. Jeżeli mówimy o przemyśle wydobywczym, górnictwie, które budzi zawsze tutaj emocje, mówimy: tak chcemy rozwijać górnictwo w oparciu o nowoczesne technologie – powiedziała Szydło.


Premier na szczycie klimatycznym w Paryżu/TVN24/x-news

Podpisy pod porozumieniem złożyli w piątek przedstawiciele 175 krajów, potem przez rok dokument zostanie otwarty do podpisu przez pozostałe 20 krajów, które uczestniczyły w paryskiej konferencji.

"Historyczna chwila"

Jak oceniał w tym tygodniu wiceminister środowiska Paweł Sałek, podpisanie dokumentu to historyczna chwila po konferencji w Rio de Janeiro z 1992 r., która stała się źródłem prawa dotyczącego globalnej polityki klimatycznej, w tym wynegocjowanego w 1997 r. protokołu z Kioto. Państwa, które podpisały protokół, zobowiązały się do redukcji własnych emisji gazów cieplarnianych do 2012 roku.

Sałek ocenił, że wynegocjowany w stolicy Francji dokument jest korzystny dla Polski, ponieważ nie mówi o dekarbonizacji, a także - jak podkreślił - stanowi, że emisja CO2 może być bilansowana przez pochłanianie przez lasy.

Konieczna ratyfikacja

Celem nowego porozumienia klimatycznego krajów ONZ, które zostało zawarte w Paryżu 12 grudnia ubiegłego roku, jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia.

Po piątkowej uroczystości w wielu krajach wymagane będzie jeszcze głosowanie w parlamencie. Porozumienie wejdzie w życie po ratyfikacji przez co najmniej 55 krajów odpowiedzialnych za 55 proc. emisji gazów cieplarnianych wyprodukowanych przez człowieka. Szacuje się, że może to nastąpić w przyszłym roku.

Stany Zjednoczone i Chiny razem odpowiadają za niemal 40 proc. emisji. Oba kraje zapowiedziały, że ratyfikują porozumienie w bieżącym roku.

Porozumienie klimatyczne ma zacząć obowiązywać od 2020 roku, ale wielu obserwatorów oczekuje, że może wejść w życie długo przed tym terminem.

PAP/IAR/iz

Polecane

Wróć do strony głównej