Dlaczego polskie firmy nie korzystają z ulg na badania i rozwój?
Ulga na badania i rozwój? To nie dla mnie. Tak myśli większość polskich firm.
2016-04-27, 21:40
Posłuchaj
Tymczasem przedsiębiorcy mogą odliczyć wydatki poniesione na bardzo wiele działań niekoniecznie kojarzonych z działalnością badawczo-rozwojową.
Bardzo wiele działań w firmie można zakwalifikować jako badawczo-rozwojowe
Jak mówi Łukasz Radosz, dyrektor w Ayming Polska, ta ulga dotyczy większości przedsiębiorców w Polsce.
I podaje przykłady – w branży spożywczej, uldze może podlegać np. udoskonalenia receptury produktów, ich konsystencji czy poprawa właściwości odżywczych (produkty niskokaloryczne, bez tłuszczów trans, itp.), w branży opakowaniowej może to być np. zwiększenie trwałości opakowania, zmniejszenie wagi opakowań, a w branży produkcyjnej działania takie jak zmniejszenie ilości odpadów, czy integracja złożonych procesów produkcyjnych w jeden zautomatyzowany proces.
Można odliczać 30 proc. kosztów kwalifikowanych
Ulga pozwala firmom odliczać od 10 do 30 proc. kosztów kwalifikowanych działalności B+R, ale - zgodnie z projektem nowelizacji przepisów - planowane jest podniesienie kosztów kwalifikowanych do 50 proc.
I wyjaśnia, że obecnie chodzi o koszty pracy oraz koszty materiałów w ramach procesu tworzenia innowacji.
REKLAMA
Ważne byłoby też rozszerzenie katalogu kosztów, które można odliczać, na przykład o koszty wynajmu i utrzymywania budynku, czy pozostałe koszty operacyjne i administracyjne.
Podobne ulgi funkcjonują w innych krajach od lat. To też być może sprawia, że wydatki firm na badania i rozwój są tam lepiej klasyfikowane. U nas te wydatki mogą być niedoszacowane.
Wg danych GUS, nakłady na badania i rozwój stanowią u nas niespełna 1 proc.
Karolina Muzgowiec, jk
REKLAMA