"Stan wyjątkowy". Zaostrza się sytuacja w Bagdadzie

Władze Bagdadu wprowadziły w mieście stan wyjątkowy. Wszystko po tym jak setki szyitów, niezadowolonych z kryzysu politycznego wdarły się do pilnie strzeżonego budynku parlamentu. Zwolennicy wpływowego duchownego Muktady as-Sadra chcą w ten sposób zmusić władze do sformowania nowego rządu i walki z korupcją.

2016-04-30, 22:00

"Stan wyjątkowy". Zaostrza się sytuacja w Bagdadzie

Posłuchaj

Niespokojnie w Bagdadzie. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Niezadowoleni szyici najpierw wdarli się do strzeżonej Zielonej Strefy w Bagdadzie, gdzie znajdują się budynki władz oraz zagranicznych ambasad, a potem do samej siedziby parlamentu. Deputowani ratowali się ucieczką, ale zostali zablokowani. Po tym jak zamieszki rosły na sile, policja i oddziały specjalne wojska użyły gazu łzawiącego i strzelały w powietrze.

Irackie siły bezpieczeństwa musiały także powstrzymać demonstrantów przed wtargnięciem do ufortyfikowanego rejonu wokół ambasady Stanów Zjednoczonych. Oddziały sił specjalnych i prezydenckiej ochrony starały się uniemożliwić tłumowi przekroczenie mostu w pobliżu budynku.

"Rewolucja, która pokona korupcję"

Wcześniej w ciągu dnia iracki parlament podjął kolejną próbę wyłonienia nowego rządu, ale tak jak w poprzednich przypadkach, zabrakło kworum. Wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr w telewizyjnym przemówieniu potępił kryzys polityczny, ale sam nie nawoływał do szturmu na parlament.

- Jestem dzisiaj z ludźmi, a nie z politykami, których bojkotuję, oprócz tych, którzy chcą prawdziwych reform, uczciwości i którzy czekają na rewolucję, która pokona korupcję - mówił Sadr.

REKLAMA

Polityczny pat w Iraku

Iracki premier Hajder Abadi, który dwa lata temu doszedł do władzy, obiecał stworzyć nowy rząd, bez skorumpowanych polityków ale z udziałem technokratów. Sformowanie takiego gabinetu skutecznie jednak blokują wszystkie partie obecne w parlamencie.

Muktada as-Sadr to jeden z najpopularniejszych w Iraku szyickich duchownych. Jego nazwisko stało się znane w 2004 roku, kiedy to w kilkanaście miesięcy po wkroczeniu do kraju amerykańskich żołnierzy zorganizował powstanie przeciwko wojskom Stanów Zjednoczonych. Sadr został skazany za udział w zabójstwie innego duchownego i uciekł z kraju, ale wrócił do Iraku w 2011 roku.

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej