Ekstraklasa: Lechia Gdańsk robi krok w stronę europejskich pucharów

Lechia Gdańsk wygrała z Ruchem Chorzów 2:1 (2:0) w meczu 35. kolejki grupy mistrzowskiej piłkarskiej Ekstraklasy.

2016-05-07, 22:48

Ekstraklasa: Lechia Gdańsk robi krok w stronę europejskich pucharów

Posłuchaj

Mimo zwycięstwa trener Lechii Piotr Nowak nie szczędził swoim zawodnikom gorzkich słów (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Bramki dla gdańszczan zdobyli Grzegorz Kuświk i Flavio Paixao, jedynego gola dla "Niebieskich" strzelił Tomasz Podgórski (56').

Lechia zajmuje czwarte (29 pkt), a Ruch ósme miejsce (21 pkt) w tabeli ekstraklasy. Na szczycie są Legia Warszawa i Piast Gliwice (37 pkt), które zmierzą się w niedzielę w Warszawie.

W sobotę zostały rozegrane także dwa spotkania grupy spadkowej. Śląsk Wrocław wygrał z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 2:1 (1:0), a Górnik Łęczna zremisował z Górnikiem Zabrze 0:0.

Powiedzieli po meczu:

Waldemar Fornalik (trener Ruchu Chorzów): "Jestem niezadowolony z wyniku, ale jestem zadowolony z postawy swojego zespołu. Pokazaliśmy zupełnie inną piłkę niż w ostatnim meczu z Lechią. Teraz potrafiliśmy wieloma fazami prowadzić grę i utrzymać się przy piłce. Nasz problem polegał na tym, że pierwsi mieliśmy 100-procentową sytuację i wynik mógł otworzyć Mariusz Stępiński, ale to Lechia objęła prowadzenie i znaleźliśmy się w gorszym położeniu. W drugiej połowie strzeliliśmy kontaktowego gola i dążyliśmy do wyrównania. Po drodze była poprzeczka i kilka sporych zamieszań pod bramką gospodarzy. Muszę pochwalić swoją drużynę za grę, ale też zganić za stracone gole.

Jest też drugi temat, od którego się nie ucieknie. To sędziowanie. W tej fazie drużyny rywalizują o wysoką stawkę i nie może być tak, że sędzia liniowy doznaje urazu i techniczny, zamiast rozgrzewać się w przerwie, czyni to dopiero w drugiej połowie, przed zmianą. Muszę jeszcze raz zobaczyć sytuacje z czerwoną kartką i przy drugiej bramce, ale faul na Koju był ewidentny. Nie można popełniać takich błędów, a później rozdawać kartki na lewo i prawo. Nie wiem również za co żółtą kartę dostał Stępiński, bo w porównaniu z tym, co zrobił bramkarz Lechii, to była przepaść.”

Piotr Nowak (trener Lechii Gdańsk): "To były bardzo ważne trzy punkty. Cieszy wygrana, ale sposób i wykonanie nie były takie jakbym sobie tego życzył. Jeśli myślimy o wyższych celach, nie możemy pozwolić sobie na taką grę, jaką zaprezentowaliśmy zwłaszcza w drugiej połowie. Zwycięstwo to zwycięstwo, ale na pewno przed meczem z Legią usiądziemy i wspólnie przeanalizujemy oraz wyciągniemy wnioski z błędów, jakie popełniliśmy głównie w defensywie.

Zadowolony jestem z pierwszej połowy. Graliśmy w niej dobrze, mieliśmy wiele sytuacji, strzeliliśmy dwie piękne bramki i nagle coś się zacięło. Przestrzegałem swój zespół, że pomimo naszego prowadzenia Ruch gra bardzo dobrze, nieźle operuje piłką, sprawia nam wiele problemów i jest groźny. Uczulałem też zawodników, żeby kontynuowali to, co prezentowaliśmy do przerwy, bo wynik 2:0 niczego nie gwarantuje, a kontaktowa bramka zawsze napędza rywali. O ile jednak nasze boki spisywały się dobrze, o tyle w środku pola mieliśmy wielką dziurę. Ważne jest również, aby w kolejnym meczu zagrać przez pełne 90, a nie tylko przez 45 minut.”

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 2:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Grzegorz Kuświk (25-głową), 2:0 Flavio Paixao (35), 2:1 Tomasz Podgórski (56).

REKLAMA

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Vanja Milinkovic-Savic. Ruch Chorzów: Mariusz Stępiński, Rafał Grodzicki, Patryk Lipski. Czerwona kartka - Ruch Chorzów: Michał Koj (90+3-faul).

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 13 005.

Lechia Gdańsk: Vanja Milinkovic-Savic - Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Grzegorz Wojtkowiak, Michał Chrapek (73. Gerson ), Milos Krasic (82. Lukas Haraslin), Sebastian Mila (69. Aleksandar Kovacevic), Sławomir Peszko - Flavio Paixao, Grzegorz Kuświk.

Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Mateusz Cichocki, Rafał Grodzicki, Michał Koj - Tomasz Podgórski (74. Przemysław Bargiel), Łukasz Surma, Łukasz Hanzel, Patryk Lipski, Łukasz Moneta (84. Michał Efir) - Mariusz Stępiński.

REKLAMA

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej