Markowa: już ponad 12 tys. osób odwiedziło Muzeum Polaków Ratujących Żydów

- Wśród odwiedzających w większości są Polacy, ale przyjmujemy coraz więcej wycieczek zagranicznych. Do tej pory było ich blisko 15 proc., wśród nich zdecydowaną większość stanowią młodzi Żydzi z Izraela – powiedział dyrektor placówki Mateusz Szpytma.

2016-05-22, 20:40

Markowa: już ponad 12 tys. osób odwiedziło Muzeum Polaków Ratujących Żydów
Muzeum Ulmów w Markowej . Foto: TVN24/x-news

Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej k. Łańcuta zostało otwarte dwa miesiące temu.

Do Markowej oprócz wycieczek przyjeżdżają też turyści indywidualni. - Wielu z nich nie wiedziało o istnieniu muzeum. Przyjechali na grób rodziny Ulmów i dopiero na miejscu dowiedzieli się o naszej placówce – wyjaśnił Szpytma.

Muzeum interesują się także przedstawiciele zagranicznych mediów. - W najbliższym czasie niezależnie od siebie mają się pojawić dziennikarze z Wielkiej Brytanii, Francji, Białorusi i Niemiec – powiedział dyrektor.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów upamiętnia Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji, ryzykując życie, próbowali uratować lub uratowali Żydów.

REKLAMA

W uroczystości otwarcia placówki wziął udział prezydent Andrzej Duda:

TVN24/x-news

We wsi Markowa na Podkarpaciu, wczesnym rankiem 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Gruenfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich rodzinę Ulmów: Józefa Ulmę, będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię oraz szóstkę ich dzieci. Najstarsza spośród rodzeństwa córka Stasia miała osiem lat.

Placówka ma także upowszechniać wiedzę o Polakach, którzy - mimo grożącej kary śmierci - pomagali ludności żydowskiej skazanej przez III Rzeszę na zagładę. Realizuje m.in. programy edukacyjne dla młodzieży z Izraela.

REKLAMA

Na powierzchni 500 m kw. odtworzono dom Ulmów, wybudowano salę wystawową i wykładową oraz pracownię naukową. W muzeum znalazły się m.in. zdjęcia wykonane przez Józefa Ulmę, przedstawiające Markową i jej mieszkańców w okresie przedwojennym i podczas II wojny światowej. Wśród nich są fotografie ukrywanych przez Ulmów Żydów poplamione kroplami krwi ofiar niemieckiej zbrodni z 24 marca 1944 r.

Decyzja o powstaniu muzeum została podjęta przez sejmik woj. podkarpackiego w 2008 r. Budowę rozpoczęto w 2013 r.; zakończono dwa lata później. Inwestycja kosztowała ponad 8,6 mln zł, z czego m.in. 1 mln zł przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ponad 7,5 mln zł pochodziło z budżetu woj. podkarpackiego. Działki pod budowę przekazała nieodpłatnie gmina Markowa.

Jest pierwszą placówką w Polsce upamiętniającą Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej.

Agencja TVN/x-news

REKLAMA

Józef Ulma urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był zarazem społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.

W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Trwa proces beatyfikacyjny całej rodziny. W 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. Co najmniej 20 innych Żydów przeżyło okupację w pięciu chłopskich domach. Przed II wojną światową w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów.

Według historyków, w czasie okupacji niemieckiej co najmniej 1600 Polaków z terenu obecnego woj. podkarpackiego ukrywało ok. 2900 Żydów. Niemcy zamordowali w tym regionie ok. 200 Polaków ratujących Żydów.

REKLAMA

PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej