Roland Garros: Agnieszka Radwańska vs. Cwetana Pironkowa. Radosny tenis da Polce ćwierćfinał?

Rozstawiona z nr 2 Agnieszka Radwańska w niedzielę późnym popołudniem zmierzy się z bułgarską tenisistką Cwetaną Pironkową w 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju French Open. Polka stanie przed szansą na powtórzenie swojego najlepszego wyniku z paryskiej imprezy.

2016-05-29, 14:01

Roland Garros: Agnieszka Radwańska vs. Cwetana Pironkowa. Radosny tenis da Polce ćwierćfinał?

Fanom Radwańskiej po raz kolejny przyjdzie czekać niemal cały dzień na występ swojej ulubienicy. Jej niedzielny mecz będzie czwartym, ostatnim na korcie im. Suzanne Lenglen. Krakowianka w piątek w rozmowie z dziennikarzami oceniła, że jeśli ma do wyboru kort centralny i wyżej wymieniony, to woli grać właśnie na drugim co do wielkości obiekcie kompleksu. Zagra na nim po raz trzeci z rzędu.


Z Pironkową zmierzy się po raz 13. w karierze. Z dotychczasowych konfrontacji 10 rozstrzygnęła na swoją korzyść, w tym wszystkie cztery na kortach ziemnych. Bułgarka jednak wydaje się nie przejmować zbytnio tak niekorzystnym dla siebie bilansem. - To prawda, że grałam przeciwko niej wielokrotnie i przeważnie przegrywałam. Ale też zwyciężyłam dwukrotnie, a to oznacza, że nie jest niepokonana. Jest z pewnością wymagającą przeciwniczką, ale mam nadzieję, że zagram przeciwko niej naprawdę dobrze. Chcę to zrobić niezależnie od wszystkiego - zadeklarowała.

W imponującym stylu awansowała po raz pierwszy w karierze do 1/8 finału French Open. W zaledwie 51 minut pokonała rozstawioną z "19” Amerykankę Sloane Stephens 6:2, 6:1. Radwańska w piątkowym meczu z Czeszką Barborą Strycovą (30.) pewnie prowadziła 6:2, 3:0, ale potem zaczęły się kłopoty. Drugą partię ostatecznie przegrała 6:7 (6-8), ale w decydującej odsłonie zwyciężyła 6:2.

Zdaniem Adama Królaka druga rakieta świata jest w stanie wygrać, o ile spełni kilka warunków.

- Jeśli będzie radosna, będzie wierzyła w siebie i w to, że ma potencjał oraz będzie pamiętała, że musi grać śmiało, a nie czekać na błędy przeciwniczki, to na 51,5 procenta jest faworytką - zaznaczył doświadczony trener i były kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Davisa.

27-letnia Polka dotychczas tylko raz - w 2013 roku - dotarła do ćwierćfinału paryskiej imprezy. Rundę wcześniej zatrzymała się w latach 2008-09 i 2011.

W niedzielę o najlepszą "ósemkę" powalczy także - ale w deblu - Marcin Matkowski. Wraz z Leandrem Paesem z Indii, jako duet rozstawiony z "16", zmierzą się w drugim spotkaniu na korcie nr 2 z występującymi z "czwórką" Brytyjczykiem Jamie Murrayem i Brazylijczykiem Bruno Soaresem.

(ah)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej