Firmy pożyczkowe, jedna po drugiej, znikają z rynku. Dlaczego?

21 firm pożyczkowych zniknęło z rynku w trzy miesiące. To efekt restrykcyjnych przepisów, które zaczęły obowiązywać w marcu.

2016-06-13, 17:25

Firmy pożyczkowe, jedna po drugiej, znikają z rynku. Dlaczego?
Nieuczciwe firmy pożyczkowe zastawiają pułapki na swoich klientów. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O nowych restrykcyjnych przepisach dotyczących firm pożyczkowych mówili w audycji „Wszystko o gospodarce” radiowej Jedynki: Jarosław Ryba ze Związku Firm Pożyczkowych i Jarosław Sadowski z firmy Expander (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Część pożyczkodawców nie było w stanie dopasować się do nowych regulacji określających limity maksymalnych kosztów cen pożyczek i odsetek za zwłokę w ich spłacie.

To akurat dobra zmiana, bo ma ograniczyć zjawisko zaciągania kredytu na spłatę nie spłaconej pożyczki, podkreśla Jarosław Ryba ze Związku Firm Pożyczkowych.

- Wprowadzone limity mają na celu ograniczenie zadłużania się bezrefleksyjnego klientów, rolowania pożyczek, a także wysokich cen, które były spotykane na tym rynku. W tej chwili, po wprowadzeniu przepisów w życie, ceny wyraźnie spadły. Ze zjawiskiem rolowania tak naprawdę mamy już coraz rzadziej do czynienia – zaznacza gość radiowej Jedynki.

Im klient jest bezpieczniejszy, tym większe wymagania wobec firm pożyczkowych, dlatego część z nich zniknęła z rynku.

REKLAMA

Firmy przechodzą do szarej strefy?

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że firmy, które przestały działać oficjalnie, mogą przejść do szarej strefy, podkreśla Jarosław Sadowski z firmy Expander.

- Jest to prawdopodobne, szczególnie na mniejszych rynkach, gdzie wcześniej te firmy działały legalnie, a teraz nie były w stanie spełnić tych ustawowych regulacji. Wydaje się więc, że część tych osób nadal będzie działała na tym rynku, będzie pożyczała ludziom pieniądze bez umowy, nie rejestrując się oficjalnie – przewiduje ekspert.

Część firm obchodzi przepisy

Poza tym część firm pożyczkowych stara się obchodzić przepisy.

- Firmy mogą próbować obejść te przepisy, skłaniając klienta do tego, żeby jednocześnie pożyczając pieniądze, skorzystał z usługi jakiejś drugiej, zaprzyjaźnionej firmy. Ta druga firma świadczy inną zupełnie usługę, np. doradczą, a w tej branży już te limity kosztów już w żaden sposób nie obowiązują – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

Warto więc uważać na to w jakiej firmie zaciąga się pożyczkę. Czy jest ona zarejestrowana i czy biorąc pieniądze nie jesteśmy zmuszani do skorzystania z innych, dodatkowych usług.

Kamil Piechowski, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej