Ku pamięci ofiar nazistowskich obozów. "Niewolnicza praca lub błyskawiczna śmierć"
W Muzeum Więzienia Pawiak uczczono ofiary niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Uroczystość zorganizowano w obchodzonym dziś Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
2016-06-14, 15:28
Posłuchaj
W warszawskiej uroczystości udział wzięli byli więźniowie i przedstawiciele instytucji historycznych. Pełniący obowiązki szefa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Kasprzyk przypominał, że Niemcy w obozach stworzyli system niszczenia człowieka.
P.o. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, reprezentujący premier Beatę Szydło, zaznaczył, że przed laty "niemiecka nazistowska III Rzesza podeptała godność człowieka, sprowadzając go tylko do wymiaru numeru obozowego i dając mu jedyne zadanie - niewolniczą pracę lub błyskawiczną śmierć i zagładę".
Posłuchaj
REKLAMA
- Podeptano godność ludzką, ponieważ tamten system nazistowskiej niemieckiej III Rzeszy odrzucił wartości, na których budowana była cywilizacja łacińska. Odrzucił w całej rozciągłości to, co ojciec święty Jan Paweł II nazywał "cywilizacją miłości", zastępując ją "cywilizacją śmierci" - powiedział.
Powiązany Artykuł
![wanat.jpg](http://static.prsa.pl/images/06451ddf-29e7-4fc8-a850-c11988477e44.jpg)
Leon Wanat – zachować pamięć o Pawiaku
- Trzeba o tym pamiętać współcześnie dlatego, aby nigdy więcej tragizm II wojny, obozów koncentracyjnych i obozów zagłady nie powtórzył się. A nie powtórzy się, kiedy Europa, kiedy każdy z nas nie zapomni o wartościach najświętszych - o tym, że drugi człowiek jest bratem, że nie ma narodów lepszych i gorszych - zaakcentował Kasprzyk.
REKLAMA
Przyznał, że to dla niego osobiście niezwykła chwila, ponieważ jest synem więźnia Gross-Rosen i Buchenwald-Dora i wyniósł z domu "konieczność służby drugiemu człowiekowi, traktowania go jak brata". - I mogę zapewnić w imieniu rządu RP, że wy więźniowie, którzy jesteście żywym świadectwem tych tragicznych dni, będziecie zawsze pod najwyższą opieką rządu polskiego - mówił p.o. szef Urzędu.
SERWISY HISTORYCZNE POLSKIERADIO.PL >>>
Pełnomocnik zarządu województwa mazowieckiego ds. kombatantów i osób represjonowanych Zbigniew Czaplicki odczytał list marszałka Adama Struzika. Podkreślił w nim, że II wojna była czasem próby charakterów i ludzkich postaw.
"Wielu rodaków wykazało się odwagą, wielu złożyło ofiarę ze swojego życia. Walka i cierpienie żołnierzy, ale także ofiary i męczeństwo ludności cywilnej w czasie wojny nie dają się porównać z niczym (...) Obowiązkiem nas młodszych pokoleń jest utrwalanie losów osób szczególnie zasłużonych dla ojczyzny. Pamięć o nich powinna być hołubiona i przekazywana kolejnym pokoleniom" - napisał w liście Struzik.
REKLAMA
Hołd ofiarom niemieckich obozów oddał Stanisław Zalewski, były więzień Pawiaka, obozów Auschwitz-Birkenau i Mauthausen-Gusen, który odczytał w symbolicznym apelu pamięci napisy z tablic umieszczonych przed murem Pawiaka. Upamiętniają one dziesiątki tysięcy polskich więźniów, zamordowanych i zamęczonych w latach 1939-45.
Posłuchaj
Zalewski, Prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, zaakcentował, że nie da się dokładnie policzyć ile ofiar - mężczyzn, kobiet i dzieci różnych narodowości i wyznań - pochłonęła "niemiecka machina ludobójstwa w czasie tragicznych lat II wojny".
- Były więzień obozów nieżyjący już Jan Kosiński w swej książce o charakterze dokumentu podał liczbę 10,5 mln. Staje się ona bardziej prawdopodobna, jeżeli uwzględnimy wszystkie miejsca, gdzie odbywały się masowe egzekucje. Przed nami pomnik Drzewa Pawiackiego, który jest alegorią życia przemienionego w materialny dokument pamięci narodowej. To jednocześnie i nasza księga pamięci. Jego konary wskazują kamienne karty tej księgi stojące obecnie przed murem dawnego więzienia - dodał, wskazując na tablice upamiętniające więźniów różnych obozów.
REKLAMA
Podczas uroczystości byli więźniowie wspominali koszmar obozowej rzeczywistości. Wśród nich był Leszek Zabłocki, który spędził kilka lat w niemieckich więzieniach i obozach. Wyznał, że do dziś ma ślady po biciu podczas przesłuchań. Dodał, że najgorszy był głód i strach przed śmiercią.
Posłuchaj
Leszek Zabłocki wyjaśnił, że przyszedł na dzisiejszą uroczystość, by przypominać, kto zgotował piekło milionom ludzi. Jego zdaniem, ciągle usiłuje się fałszować historię. Podkreślił, że zbrodnie hitlerowskie były przejawemi niemieckiego imperializmu.
Uroczystość zakończyła modlitwa ekumeniczna i złożenie wieńców przez przedstawicieli władz oraz organizacji kombatanckich przed pomnikiem Drzewa Pawiackiego.
REKLAMA
Jak zaznaczyła kierownik Muzeum Więzienia Pawiak Joanna Gierczyńska uroczystość nieprzypadkowo odbyła się na Pawiaku, który jest miejscem symbolicznym, miejscem pamięci, gdzie więziono i torturowano ponad 100 tys. więźniów w okresie okupacji.
- Prawie 40 proc. z nich rozstrzelano w egzekucjach, które początkowo odbywały się w tzw. warszawskim pierścieniu śmierci. Były to m.in. Palmiry, Wydmy Łuże, Magdalenka, Rembertów, Stefanów. Po upadku powstania w getcie, kiedy jego teren praktycznie zrównano z ziemią, więźniów Pawiaka rozstrzeliwano na terenie getta. 60 proc. więźniów wywieziono do obozów koncentracyjnych - powiedziała Gierczyńska.
Zajrzyj na strony serwisu "II wojna światowa">>>
Podkreśliła, że wtorkowe obchody są wyrazem hołdu dla nielicznych już ostatnich świadków historii, którym "przeznaczenie pozwoliło przeżyć tragiczne lata wojny". - Po ponad 70 latach od wyzwolenia obozów Polska potrzebuje takich świadków, potrzebuje państwa świadectwa - podkreśliła.
REKLAMA
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady upamiętnia pierwszy transport polskich więźniów do obozu KL Auschwitz z 14 czerwca 1940 roku. Ustanowił go Sejm 10 lat temu pod nazwą Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.
W ubiegłym roku Sejm zmienił jego nazwę na Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. Zmiany tej - jak podkreślono - "dokonywano w duchu prawdy historycznej, a zarazem była spójna ze zmianą nazwy wprowadzoną przez Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO".
W Muzeum Auschiwtz-Birkenau uroczystości zaplanowano od godz. 14.00. Mają zakończyć się oddaniem hołdu pomordowanym w obozie przy Ścianie Śmierci na dziedzińcu Bloku 11.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![stos.jpg](http://static.prsa.pl/images/e170530b-572a-4805-97e9-c451a93a32da.jpg)
Zmarł Józef Stós, więzień z pierwszego transportu Polaków do Auschwitz
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W 1947 r. na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. W ubiegłym roku zwiedziło je ponad 1,72 mln osób. Były obóz w 1979 r. został wpisany, jako jedyny tego typu obiekt, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
IAR/PAP/fc
REKLAMA