Nieoficjalnie: rząd nie odpowie do środy na opinie KE o Polsce

Komisja Europejska nie powinna się w środę spodziewać odpowiedzi na swą opinię na temat stanu praworządności w Polsce - wynika ze źródeł zbliżonych do rządu.

2016-06-14, 18:40

Nieoficjalnie: rząd nie odpowie do środy na opinie KE o Polsce
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie. Foto: PAP/Rafał Guz

Posłuchaj

Wiceszef MSZ Aleksander Stępkowski o opinii KE o Polsce (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szefowa rządu na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów była pytana o to, czy i kiedy można się spodziewać odpowiedzi polskiego rządu na opinię Komisji Europejskiej ws. praworządności w Polsce.

- W odpowiednim terminie Komisja Europejska otrzyma informacje, jakie działania są w tej chwili w Polsce prowadzone. Natomiast najważniejsza w tym wszystkim jest nie opinia KE, nie ewentualna odpowiedź na tę opinię, ale to, co dzieje się w tej chwili w parlamencie, a w parlamencie trwają prace nad zmianą ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, pracują eksperci - mówiła Beata Szydło.

Premier wyraziła nadzieję, że zmianę, która - jak mówiła - ma też m.in. na celu przyjęcie zaleceń Komisji Weneckiej, zaakceptuje sam Trybunał i jego prezes.

Źródło: TVN24/x-news

Wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Stępkowski powiedział IAR i PAP, że ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Komisji wskazywały, iż odpowiedź powinna wpłynąć w czerwcu.

- A że rządowi zależy na dobrym dialogu z Komisją, można się spodziewać, że wyjdzie naprzeciw tym oczekiwaniom - powiedział wiceszef dyplomacji. Zaznaczył przy tym, że dialog, który Bruksela prowadzi z Warszawą, to wewnętrzna procedura Komisji Europejskiej. Wiceminister dodał, że nie powinno się formułować oczekiwań wobec Polski na podstawie, jak się wyraził, kontrowersyjnej tak zwanej procedury praworządności Komisji Europejskiej. Nie wynikają z niej bowiem żadne prawne konsekwencje dla krajów członkowskich Unii Europejskiej.

Wiceminister Stępkowski powiedział, że procedura ta organizuje wewnętrznie prace Komisji Europejskiej. - Komisja ma prawo, żeby organizować swoją pracę, ale to nie oznacza, że wynikają stąd jakieś konsekwencje dla krajów członkowskich - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.

Spór o TK

Opinia podsumowuje prowadzony stycznia dialog z polskim rządem na temat sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. To pierwszy etap prowadzonej wobec Polski procedury ochrony praworządności. Rząd w Warszawie dostał dwa tygodnie na ustosunkowanie się do niej.

Jak tłumaczył 1 czerwca wiceszef KE Frans Timmermans, Komisja postanowiła przyjąć opinię, bo dotychczasowe kontakty z polskimi władzami nie doprowadziły do rozwiązania problemów, które niepokoją Brukselę. Problemy te dotyczą sporu o skład TK, publikacji jego wyroków i ich poszanowania oraz treści ustawy reformującej Trybunał z 22 grudnia 2015 r.

Powiązany Artykuł

trybunał 1200.jpg
Kryzys wokół TK

Sejm nie zgodził się w piątek na odrzucenie w pierwszym czytaniu dwóch projektów ustaw o Trybunale Konstytucyjnym - autorstwa PiS oraz autorstwa PSL. Teraz zajmie się nimi sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Do prac w komisji trafił też trzeci projekt ustawy ws. TK, zgłoszony przez KOD jako obywatelski.

O kwestie odpowiedzi na opinię KE pytany był we wtorek szef MSZ Witold Waszczykowski. Powiedział, że "Polska ma czas nieograniczony, aby rozmawiać o swoich problemach, które są rozstrzygane w Polsce". Dodał, że "dla państwa polskiego priorytetem jest bezpieczeństwo, a nie dyskusja ekspercka z Komisją na temat praworządności w Polsce, która nie jest zagrożona".

IAR/PAP, to

Polecane

Wróć do strony głównej