Czerwiec '76. Marsz KOD-u z Bronisławem Komorowskim w Radomiu

W 1976 r. wydarzył się cud jedności w walce o polską wolność – powiedział w sobotę w Radomiu były prezydent Bronisław Komorowski, który uczestniczył w marszu zorganizowanym przez Komitet Obrony Demokracji z okazji 40. rocznicy radomskiego Czerwca '76.

2016-06-25, 17:15

Czerwiec '76. Marsz KOD-u z Bronisławem Komorowskim w Radomiu

Komorowski przypomniał, że po wydarzeniach czerwca 1976 r. zaczęła się silna współpraca robotników i opozycyjnej inteligencji. - Poszliśmy razem, stąd, z Radomia, bo to się tutaj zaczęło - w wielkim zwycięskim marszu ku polskiej wolności - powiedział b. prezydent, który po Czerwcu’76 w ramach Komitetu Obrony Robotników przyjeżdżał z pomocą dla ofiar represji.

- Wtedy, czterdzieści lat temu, też było tak gorąco i wtedy wyszli robotnicy w demonstracji, walcząc o swoje prawa, o swoją godność, bo tylko ludzie zdeterminowani idą dobrowolnie, idą w ramach manifestacji wtedy, kiedy czują, że to jest absolutnie konieczne - podkreślił Komorowski.

Źródło: TVN24/x-news

B. prezydent zaznaczył, że po buncie robotników w 1976 r. powstał KOR. - A dzisiaj jest Komitet Obrony Demokracji. Dlatego, że dzisiaj staje przed nami wielkie zadanie obrony polskiej wolności przed zakusami niedobrej władzy - mówił Komorowski. Dodał, że w innym miejscu w Radomiu, w tym samym czasie co marsz KOD-u, trwają uroczyste obchody 40. rocznicy Czerwca’76, z udziałem, m.in. prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło.

REKLAMA

B. prezydent przytoczył słowa ballady K.I. Gałczyńskiego: "Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom, rosną skrzydła u ramion, trzęsą się portki pętakom". - Nam wtedy urosły skrzydła wolności, pewnie niektórzy się bali, niektórym pewnie się portki trzęsły, ale te skrzydła nas razem zaniosły do Polski wolnej, tej którą możemy się cieszyć dzisiaj - powiedział Komorowski. Dodał, że niewiele osób już pamięta, że po 1976 r. robotników i opozycję demokratyczną nazywano warchołami.

"O wolność trzeba zawsze walczyć i zabiegać"

- Ale wszyscy pamiętamy, że współczesna władza nas określa mianem rebelii i obywateli gorszego sortu - powiedział Komorowski. - Nie chcemy jednak rewanżować się władzy taką samą nikczemnością i dlatego właśnie (...), chcę powiedzieć: my wiemy, że w aparacie współczesnej władzy są również ludzie zasłużeni w akcji niesienia pomocy dla pokrzywdzonych robotników czerwca’76 roku - stwierdził Komorowski.

- My ich znamy, my w nich to cenimy i nie rewanżujemy tym, co w haniebnych słowach powiedział, kiedyś prezes partii rządzącej, że to my, konkurencja polityczna, ale z takim samym rodowodem, stoimy tam, gdzie kiedyś stało ZOMO - powiedział b. prezydent.

Zaznaczył także, że "o wolność trzeba zawsze walczyć i zabiegać". - Namawiamy was, chodźcie razem, nie idźcie manowcami, nie twórzcie jakiegoś dziwadła ustrojowego, pseudodemokracji, walczyliśmy o wolność i o demokrację wtedy, i razem ją umocnijmy, my - opozycja i wy - ludzie współczesnej władzy - zaapelował b. prezydent.

REKLAMA

Lider KOD-u Mateusz Kijowski podkreślił, że marsz w Radomiu poświęcony był pamięci robotników Czerwca’76. - Oddając hołd robotnikom, którzy czterdzieści lat temu przeszli podobną trasą jak my dzisiaj, pamiętajmy o tym, żebyśmy naszym dzieciom zostawili również tę tradycję walki o wolność, o demokrację, bo widać, że nie są one dane raz na zawsze - powiedział Kijowski.

Artur Sieradzki z KOD-u zapowiedział powstanie nowej inicjatywy "KOD-pomoc". - Dobra zmiana wyrzuca dzisiaj ludzi z pracy, na to nie może być naszej zgody. Nie pozwolimy, by każdego dnia osoby za to, że mają tylko inny pogląd polityczny, były wyrzucane z pracy - stwierdził Sieradzki. - Tak jak w 1976 roku KOR wziął w obronę robotników, tak dziś KOD otoczy opieką wszystkich poszkodowanych w wyniku 'dobrej zmiany' - powiedział działacz KOD-u.

Według organizatorów w marszu KOD-u w Radomiu wzięło udział około tysiąca osób. Uczestnicy pochodu przeszli ulicami Radomia śpiewając i skandując hasła "KOD dziękuje robotnikom", "Radom pamiętamy, wolności nie oddamy", "Radom to wolności dom".

PAP, to

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej