Brexit: po piątkowym szoku na rynkach lekkie uspokojenie, ale złoty i GPW nadal słabo

Na rynkach finansowych nastąpiło lekkie uspokojenie. Wartość indeksów giełdowych w Warszawie i na głównych giełdach europejskich spada, ale skala wyprzedaży nie dorównuje temu, co obserwowaliśmy w piątek, po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

2016-06-27, 15:03

Brexit: po piątkowym szoku na rynkach lekkie uspokojenie, ale złoty i GPW nadal słabo

Posłuchaj

Na rynkach finansowych lekkie uspokojenie - relacja Arkadiusza Augustyniaka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Po południu w poniedziałek główne indeksy na stołecznym parkiecie nadal spadały. Polska waluta po Brexicie nadal traci wobec euro, franka szwajcarskiego i dolara USA. Złoty umacnia się za to wobec brytyjskiego funta.

Brytyjczycy w ubiegły czwartek opowiedzieli się za opuszczeniem UE - za Brexitem zagłosowało 51,9 proc. wyborców, a 48,1 proc. za pozostaniem we wspólnocie. Ta decyzja wywołała duży niepokój na światowych rynkach finansowych. Dużymi spadkami reagowały amerykańskie i europejskie indeksy (ponad 7 proc.), traciły też akcje banków.

GPW na minusie

Na minusie znalazła się też warszawska giełda; główne indeksy obniżyły się o ponad 4 proc.

W piątek największe dzienne osłabienie notował brytyjski funt. Brytyjska waluta w trakcie piątkowego handlu była najsłabsza wobec dolara od 1985 r. W reakcji na brytyjskie referendum umacniały się za to "bezpieczne przystanie" jak złoto, czy japoński jen.

Brexit: wyniki referendum w Wlk. Brytanii. Na rynkach panika >>>

Decyzja Wlk. Brytanii o wyjściu z UE może doprowadzić do niestabilności na rynkach finansowych, ale nasza gospodarka jest na tyle silna, że poradzimy sobie z wyzwaniem, jakie przed nami stoi - oświadczył w poniedziałek brytyjski minister finansów George Osborne.

Podczas swej pierwszej konferencji prasowej od ogłoszenia wyników czwartkowego referendum, minister powiedział, że rząd stworzył specjalny plan awaryjny, który ma pomóc we wdrażaniu decyzji Brytyjczyków o wyjściu z UE.

51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się w czwartkowym referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - wynika z opublikowanych w piątek rano przez komisję wyborczą ostatecznych wyników. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców.

Jak sprecyzowała komisja, za Brexitem opowiedziało się ponad 17,4 mln osób, a za pozostaniem w UE - 16,1 mln.

Inwestorzy na świecie liczą, że najważniejsze banki centralne mogą współpracować, aby złagodzić turbulencje na rynkach wywołane decyzją Brytyjczyków o wyjściu ich kraju z Unii Europejskiej.

- Są oczekiwania współpracy banków - mówi Shoji Hirakawa, główny globalny strateg Tokai Tokyo Research Center.

- Ale zanim nie zobaczymy, że to się zmaterializuje, to rynkom będzie trudno odzyskać siłę - podkreśla.

Na azjatyckich giełdach poprawa nastrojów

W Azji w poniedziałek na giełdach już widoczna jest poprawa nastrojów, a wskaźniki większości rynków w regionie są na plusach, w Tokio o ponad 2 proc.

- Odzyskaliśmy trochę spokoju - mówi Masaaki Yaamguchi, strateg rynku w Nomura.

- Już fakt, że rynki w Japonii miały sesję na plusach, może być takim komfortowym czynnikiem dla innych uczestników rynku na świecie - ocenia.

James Audiss, starszy doradca inwestycyjny w Shaw and Partners, spodziewa się jednak ciężkiego tygodnia na rynkach. - To będzie bardzo trudny tydzień - mówi Audiss.

Źródło: RUPTLY/x-news

REKLAMA

"Niepokój będzie obecny na rynkach przez dłuższy czas"

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek wskazuje, że wahania nastrojów na rynkach finansowych się utrzymają. Powodem jest brak kluczowych informacji dotyczących terminu i warunków Brexitu.

Ekspert spodziewa się, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej wpłynie na polską gospodarkę negatywnie. Wskazuje, że polskiej gospodarce zaszkodzi spadek dynamiki inwestycji, który będzie spowodowany utrzymującą się niepewnością.

Ekonomistka przypomina, że nie wiadomo także, jaka będzie przyszłość Polaków, którzy pracują w Wielkiej Brytanii. Dodaje, że ich powrót zmieniłby sytuację na polskim rynku pracy.

IAR/PAP, awi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej