Liga Europy: Zagłębie faworytem starcia z Duńczykami?

Już z Filipem Starzyńskim w składzie w czwartek piłkarze KGHM Zagłębie rozpoczną walkę z duńskim SonderjyskE w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. - Nie zgadzam się, że jesteśmy faworytem - powiedział pomocnik lubinian Łukasz Janoszka.

2016-07-28, 08:48

Liga Europy: Zagłębie faworytem starcia z Duńczykami?
Stadion Zagłębia Lubin. Foto: Wikimedia Commons/Merek Polak/CC-BY-SA-4.0

Posłuchaj

Trener lubinian Piotr Stokowiec spodziewa się trudnego spotkania (IAR)
+
Dodaj do playlisty

SonderjyskE w poprzedniej rundzie, po dramatycznym dwumeczu, wyeliminowało Stromsgodset IF z Norwegii. W pierwszym meczu na własnym stadionie ekipa duńska wygrała 2:1, a ponieważ w rewanżu było 1:2, potrzebna była dogrywka. W niej do 120. minuty nie padła żadna bramka, ale wówczas - w ostatnich sekundach - do siatki trafił Troels Klove i goście mogli świętować swój największy sukces na arenie międzynarodowej.

Łukasz Janoszka przyznał, że chociaż rywal jest stosunkowo nieznany i czasu na przygotowania do dwumeczu nie było wiele, to piłkarze Zagłębia zdążyli poznać mocne strony rywala.

- To zespół bez gwiazd, gdzie siłą jest drużyna i dobra organizacja gry. Będziemy musieli też uważać na stałe fragmenty gry, bo Duńczycy są w tym elemencie naprawdę bardzo groźni. Poza tym są mocni fizycznie i czeka nas ostra walka, bo oni nie odpuszczają nawet na centymetr - scharakteryzował przeciwnika skrzydłowy Zagłębia.

Drużyna trenera Piotra Stokowca ma za sobą dwie rundy. W pierwszej wyeliminowała Slavię Sofia (0:1, 3:0), a w drugiej, choć nie była faworytem, Partizana Belgrad w rzutach karnych, po dwóch bezbramkowych remisach.

REKLAMA

Lubinianie bazują na dobrej defensywie, gdyż w czterech spotkaniach stracili tylko jednego gola (w Sofii). Równie udanie rozpoczęli występy w Lotto Ekstraklasie pokonując Koronę Kielce 4:0 i Lecha w Poznaniu 2:0. W tym ostatnim zagrał już Filip Starzyński, którego Zagłębie zdecydowało się wykupić z belgijskiego Lokeren. Reprezentant Polski został już także zgłoszony do UEFA.

Duński przeciwnik nie zaczął sezonu z tak wysokiego pułapu. W rodzimej lidze w dwóch kolejkach wywalczył ledwie punkt.

TVP

Po raz pierwszy w tej edycji europejskich pucharów lubinianie pierwszy mecz rozegrają u siebie, a rewanż na boisku rywala. Janoszka przyznał, że lepszy jest wariant odwrotny, czyli z drugim spotkaniem na własnym stadionie, ale nie wpłynie to na zmianę taktyki czy stylu gry Zagłębia.

- Musimy grać dalej swoją piłkę, która przynosiła do tej pory dobry efekt. Lepiej byłoby najpierw grać u nich, bo u siebie łatwiej odrabiać ewentualne straty, co pokazał dwumecz ze Slavią Sofia, ale nie ma co narzekać. Trzeba będzie wyjść i dać z siebie maksimum, aby na rewanż jechać z jak największa zaliczką bramkową - skomentował Janoszka.

REKLAMA

Wyeliminowanie wyżej notowanego Partizana Belgrad sprawiło, że teraz Zagłębie może być postrzegane jako faworyt. Dodatkowo w kadrze lubinian jest już Starzyński, który we wcześniejszych rundach nie mógł grać, bo oficjalnie był jeszcze zawodnikiem belgijskiego Lokeren. Janoszka przestrzegał jednak przed lekceważeniem SonderjyskE.

- Nie zgadzam się, że to my jesteśmy faworytami, bo wyeliminowaliśmy Partizan. Zespoły, które dotarły do trzeciej rundy eliminacji LE, nie mogą być słabe i na pewno SonderjyskE takie nie jest. Awans na pewno nie przyjdzie nam łatwo - dodał.

Będzie to już siódmy mecz Zagłębia w ciągu niespełna miesiąca. Sztab szkoleniowy, jak i sami zawodnicy, przekonywali, że nie stanowi to problemu.

- Nie narzekamy, tylko cieszymy się, że możemy grać w europejskich pucharach i zrobimy wszystko, aby ta przygoda trwała jak najdłużej. Po to się walczy w lidze krajowej o jak najwyższe miejsce, aby potem móc grać w pucharach. Trenerzy rotują składem i nie ma obawy, że nie wytrzymamy fizycznie - zapewnił Janoszka.

REKLAMA

Agencja TVN/x-news

Początek meczu Zagłębie - SonderjyskE w czwartek o godzinie 19.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej