Papież Franciszek w homilii: Jezus oczekuje od kapłanów serc naprawdę konsekrowanych
Papież Franciszek w homilii w sanktuarium św. Jana Pawła w Krakowie-Łagiewnikach mówił, że droga wskazywana przez Jezusa to wyjście z naszych ograniczeń. Przywołując Ewangelię o ukazaniu się apostołom zmartwychwstałego Jezusa, Franciszek tłumaczył, że tak jak wówczas, dziś Pan posyła swoich uczniów na misję. - Jezus pragnie, by Kościół wychodził do świata jak on sam tego dokonał - wyjaśniał.
2016-07-30, 11:39
Posłuchaj
Papież Franciszek: Jezus poszukuje serc otwartych i delikatnych wobec słabych - w żadnym wypadku surowych; serc uległych i przejrzystych, które nie udają wobec tych, którzy mają w Kościele zadanie wskazywania drogi. Uczeń nie waha się stawiać sobie pytań, ma odwagę przeżywania wątpliwości i zanoszenia ich Panu, formatorom i przełożonym (IAR).
Dodaj do playlisty
Franciszek podkreślił, że Chrystus został posłany na świat aby służyć, a nie po to "żeby mu służono". Ojciec Święty apelował do kapłanów, by - za św. Janem Pawłem II - "otworzyli drzwi". Jak podkreślał, w życiu osób duchownych może pojawić się pokusa "by ze strachu lub wygody pozostać trochę zamkniętymi w nas samych i w naszych środowiskach". Jak wskazał, w takim przypadku Jezus wskazuje, by "wyjść z naszych ograniczeń". "To podróż bez biletu powrotnego" - dodał papież. Franciszek podkreślił też, że Jezus nie lubi połowicznego działania i podwójnego życia.
Papież mówił kapłanom, że ich powołanie wiąże się ze służbą i dyspozycyjnością. Podkreślił, że nie ma tam miejsca dla "przestrzeni zamkniętych i własności prywatnych, dla własnej wygody". Papież dodał, że ci, którzy wybrali taką drogę, idą tam gdzie zostali powołani, a nie wybierają własnych miejsc. - Dla takiej osoby dom, w którym mieszka, nie należy do niego, ponieważ Kościół i świat są otwartymi miejscami jego misji - tłumaczył papież i dodał, że skarbem kapłana jest "wprowadzać Pana w środek życia, nie szukając innego skarbu dla siebie". - W ten sposób duchowny unika samozadowolenia, nie opiera się na wygodach i nie marnuje czasu na planowaniu bezpiecznej i zasobnej przyszłości - podkreślał Ojciec Święty.
Franciszek mówił, że Jezus oczekuje od kapłanów serc naprawdę konsekrowanych. Apelował o zaniesienie Panu "z pełną szczerością, aż do końca" tego czym jesteśmy. Powołując się na Dzienniczek Siostry Faustyny stwierdził, że Jezus cieszy się, gdy mówimy mu o wszystkim i nie nuży się wydarzeniami z naszego życia. Oczekuje też, że będziemy się dzielić z nim tymi wydarzeniami i przebaczeniem otrzymanym od Jezusa. Papież podkreślił, że uczniowie Chrystusa nie wahają się zadawać sobie pytań i zgłaszania wątpliwości i "zanoszenia ich Panu, formatorom i przełożonym, bez kalkulacji i powściągliwości".
Papież mówił też kapłanom o wypełnianiu dzieła Miłosierdzia. Jak podkreślał, Ewangelia pozostaje księgą otwartą, do której pisania duchowni są powołani. Stwierdził, że kapłani otrzymali ducha miłości i są powołani do szerzenia Bożego Miłosierdzia. - Można powiedzieć, że Ewangelia ma wciąż na końcu białe karty: pozostaje księgą otwartą, do której pisania jesteśmy powołani - tym samym stylem, to znaczy wypełniając dzieła Miłosierdzia - głosił.
REKLAMA
Papież pytał też duchownych "jak wyglądają karty księgi każdego z was? Czy są codziennie zapisywane? Czy są trochę zapisywane, a trochę nie? Czy możesą puste?" Papież mówił, że łaskę bycia żyjącymi pisarzami Ewangelii może dać nam Matka Boska.
Polscy kapłani nie zamknęli się w sobie - mówił po słowach papieża metropolita krakowski. Kardynał Stanisław Dziwisz podziękował Franciszkowi za homilię podczas mszy w sanktuarium św. Jana Pawła II.
Mówił, że nasi duchowni są otwarci na potrzeby innych kościołów. - Liczne grono polskich misjonarzy i misjonarek głosi Chrystusa na wszystkich kontynentach, spłacając dług za Chrzest Polski. Starają się też nieustannie nawracać do ewangelicznego stylu życia i służby, wsłuchując się w słowa papieża. Twoje dzisiejsze słowo i twoja obecność umocni nas w powołaniu i gotowości do dalszej służby - powiedział kardynał Dziwisz. Kapłani - jak podkreślił - inspirują się też postacią św. Jana Pawła II.
Papież obdarował krakowskie sanktuarium krzyżem z masy perłowej i kielichem mszalnym. Następnie zszedł do dolnego kościoła pomodlić się w ciszy przy relikwiach Jana Pawła II. We mszy świętej w Krakowie uczestniczyło około 2 tysięcy kapłanów, osób konsekrowanych i seminarzystów.
REKLAMA
REKLAMA