Zakończyła się roczna symulacja misji marsjańskiej NASA
Po blisko roku zamknięcia w ciasnej stalowej kopule, bez dostępu do świeżego powietrza i zwykłego jedzenia sześciu uczestników eksperymentu wraca do domu.
2016-08-29, 10:42
Celem przedsięwzięcia było sprawdzenie zachowania grupy eksploratorów w warunkach zbliżonych do tych, które czekają człowieka podczas planowanej ekspedycji na Marsa. Miało ono także pomóc w oszacowaniu jak długo mogłaby trwać załogowa wyprawa na tę planetę.
TVN24/x-news
Na jednym z wulkanicznych stożków na Hawajach, na wysokości 2 tysięcy metrów, gdzie nie ma już roślinności, Agencja Kosmiczna stworzyła warunki zbliżone do tych które czekają uczestników przyszłej wyprawy. Zgromadzeni na powierzchni 90 metrów kwadratowych nie mieli bezpośredniego kontaktu z otoczeniem. Mogli opuszczać bazę tylko na krótko, w skafandrach kosmicznych.
REKLAMA
Kosmiczna lekcja na przyszłość
W zespole znalazł się francuski astrobiolog, niemiecki fizyk oraz czterech Amerykanów - pilot, architekt, dziennikarz i gleboznawca. Trzy kobiety i trzech mężczyzn.
- Teraz, po zakończeniu symulacji, uważam, że misja na Marsa w bliskiej przyszłości jest realna - powiedział Cyprien Verseux, członek załogi z Francji. - Myślę, że przeszkody technologiczne i psychologiczne można przezwyciężyć - dodał.
Powiązany Artykuł
Tajemnice Marsa
- Badania, które były prowadzone w tym miejscu, są szalenie ważne. Nauczyliśmy się wiele o kompletowaniu załóg oraz o tym jak ludzie będą faktycznie pracować w takich warunkach. To kolejny krok naprzód w kontekście organizowania misji kosmicznych i kolonizacji kosmosu - powiedział amerykański architekt Tristan Bassingthwaighte.
Przeprowadzona przez NASA symulacja była drugim co do długości tego rodzaju eksperymentem. Podobny, prowadzony przez Rosję, trwał 520 dni.
REKLAMA
Standardowa misja na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trwa 6 miesięcy.
IAR/BBC/koz
REKLAMA