ASF: kto jest winny? Rolnicy, czy myśliwi
To rolnicy, nieprzestrzegający przepisów oraz zasad bioasekuracji, odpowiadają za rozprzestrzenianie się wirusa ASF - twierdzą myśliwi.
2016-09-01, 10:12
Posłuchaj
To reakcja na zarzuty, że nie prowadzona jest zwiększona redukcja zwierzyny i na słowa ministra rolnictwa, który uznał, że Polski Związek Łowiecki należy rozwiązać. Jak tłumaczy Diana Piotrowska rzeczniczka Związku, są to zarzuty, które nie znajdują żadnego odzwierciedlenia w faktach.
- Polski Związek Łowiecki i myśliwi nie chcą wchodzić w konflikt z rolnikami. Zarówno rolnicy, jak i myśliwi mają nałożone obowiązki, które mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń. Jesteśmy natomiast zaskoczeni i negujemy opinię ministra rolnictwa i przewodniczącego OPZZ-u pana Izdebskiego, który zarzuca nam brak realizacji odstrzału sanitarnego oraz szachuje likwidacją Polskiego Związku Łowieckiego – wyjaśnia rozmówczyni.
Myśliwi wywiązują się ze swoich zobowiązań
Odstrzał dzików jest realizowany na bieżąco i zgodnie z planem, który zakłada odstrzał niecałych 8 tysięcy dzików, a nie 40 tys. - wyjaśnia rzeczniczka PZŁ.
- Wszędzie pojawia się cyfra 40 tys., my jesteśmy zaskoczeni, bo nigdy nikt nie zobligował nas do ustrzelenia 40 tysięcy dzików. Minister rolnictwa, wydał rozporządzenie, w którym zobligował nas do redukcji populacji dzików do stanu 0,5 dzika na kilometr kwadratowy. Inspekcja Weterynaryjna, która realizowała to rozporządzenie podpisała z myśliwymi umowy na odstrzelenie 7 665 sztuk dzików – dodaje.
Rolnicy są winni?
Zrzucanie odpowiedzialności na Polski Związek Łowiecki jest nieporozumieniem - podkreślają jego przedstawiciele. Jak mówią, nowe ogniska wirusa ASF w Polsce zostały wywołane przez człowieka, a nie dzika. Potwierdzają to także wyniki Inspekcji Weterynaryjnej, według której głównym problem jest nielegalny handel chorymi świniami.
REKLAMA
Elżbieta Szczerbak, abo
REKLAMA