Po atakach w Harlow. "Polacy zasługują na ochronę i opiekę"
Z powodu napadów na polskich obywateli w Wielkiej Brytanii, szefowie polskiego MSZ i MSWiA rozmawiali w Londynie ze swoimi odpowiednikami, by zorientować się na miejscu w sytuacji i statusie Polaków oraz postępach w dochodzeniu.
2016-09-05, 22:15
Posłuchaj
Polscy ministrowie z wizytą w Londynie. Korespondencja Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
W nocy z soboty na niedzielę dwóch naszych rodaków zostało zaatakowanych przed pubem w Harlow. Doszło do tego kilka godzin po zakończeniu uroczystości upamiętniających zamordowanego tam tydzień wcześniej, czterdziestoletniego Polaka.
- Nie przyjechaliśmy tu by krytykować lub kogokolwiek obwiniać, ale po to by dyskutować o faktach i powodach tego co się wydarzyło oraz by wspólnie rozwiązywać problemy – powiedział szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski po rozmowach z przedstawicielami brytyjskich władz.
Minister poinformował, że w czasie ponad godzinnej rozmowy, dyskutowano m.in. o programach edukacyjnych, które "miałyby pokazać jak duży wkład wnoszą Polacy do gospodarki, kultury i życia społecznego Wielkiej Brytanii".
Waszczykowski przypomniał, że wielu Polaków mieszka w Wielkiej Brytanii już od II wojny światowej. - Ta grupa starej imigracji, została wzmocniona przez nową imigrację po 2004 roku, kiedy Polska wstąpiła do UE. Przez te kilkadziesiąt lat, znacząca populacja w Wielkiej Brytanii nie doznawała żadnych problemów, żadnych krzywd – stwierdził minister.
REKLAMA
Według niego, incydenty wobec naszych rodaków zaczęły się pojawiać kilka miesięcy temu, "na marginesie rozbudzonej kampanii przed decyzją o Brexicie i przed referendum". - Przypomnieliśmy więc władzom Wielkiej Brytanii, że Polacy są grupą, która integruje się dobrze ze społeczeństwem brytyjskim, która ciężko pracuje, płaci podatki i zasługuje na ochronę i opiekę – powiedział szef MSZ.
Minister Waszczykowski przyjął z uznaniem fakt, że wielu brytyjskich polityków potępiło ataki na Polaków. Wymienił w tym kontekście zarówno panią premier, szefa brytyjskiego MSZ, jak i minister spraw wewnętrznych.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak poinformował, że w czasie rozmowy ze swoją odpowiedniczką - Amber Rudd - wyraził zdziwienie z powodu zwolnienia za kaucją osób zatrzymanych w związku z zabójstwem Polaka w Harlow. Minister zapowiedział, że we wtorek odbędzie się spotkanie przedstawicieli polskiej policji z funkcjonariuszami z Essex. W jego trakcie, mają być przekazane wiadomości dotyczące postępów w dochodzeniu.
Mariusz Błaszczak poruszył także kwestię "nieusprawiedliwionych ataków w brytyjskich mediach na polskich obywateli, albo obywateli polskiego pochodzenia".
REKLAMA
Szef brytyjskiej dyplomacji zapewnił, że będzie się przyglądał każdej z takich spraw. – Bierzemy to za dobrą monetę – stwierdził minister Błaszczak i zapowiedział, że takie zdarzenia będą sygnalizowane brytyjskim władzom przez polską ambasadę.
"Poczucie niepewności i wrogości"
Podczas poniedziałkowego posiedzenia brytyjskiego parlamentu, pierwszego po wakacyjnej przerwie, temat ataków na Polaków podniósł minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Partii Pracy, Andy Burnham. Polityk ocenił, że brak rządowych gwarancji dla obywateli Unii Europejskiej dotyczących ich praw po wyjściu Wielkiej Brytanii ze UE "stworzył poczucie niepewności i wrogości".
- Cały naród był zbulwersowany atakiem w Harlow, który doprowadził do śmierci polskiego obywatela (...). Ministrowie mają możliwość zmiany tego klimatu społecznego - podkreślił, domagając się bezwarunkowego zagwarantowania prawa stałego pobytu i pracy dla obywateli państw członkowskich Unii, którzy obecnie mieszkają w Wielkiej Brytanii.
Do ataku na Polaków w niedzielę nad ranem doszło zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak ulicami Harlow przeszedł liczący ponad 700 uczestników marsz milczenia, upamiętniający śmierć zabitego Polaka.
REKLAMA
TVN24/x-news
Według komunikatu policji hrabstwa Essex, z dotychczasowych ustaleń wynika, że grupa czterech lub pięciu mężczyzn pobiła dwóch trzydziestokilkuletnich Polaków, którzy następnie trafili do szpitala - jeden ze złamanym nosem, drugi z rozciętym łukiem brwiowym. Według policji obaj zostali wypisani po kilku godzinach.
O sytuacji Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii rozmawiali w sobotę w Warszawie szefowie dyplomacji Polski i Wielkiej Brytanii. Podczas konferencji po spotkaniu Waszczykowski i Johnson mówili, że nie ma zgody na ksenofobię. Szef polskiej dyplomacji podkreślał, że liczy na zapobieganie przez służby brytyjskie przypadkom ksenofobii.
polskieradio.pl/PAP/IAR/iz
REKLAMA
REKLAMA