Wojciechowicz: nie miałem przez 10 lat nic wspólnego z żadną reprywatyzacją

- Na pewno jest taka próba, żeby obarczyć mnie winą za obecną sytuację - mówił na antenie TVP INFO Jacek Wojciechowicz, były wiceprezydent Warszawy, zdymisjonowany w czwartek przez Hannę Gronkiewicz-Waltz.

2016-09-09, 11:51

Wojciechowicz: nie miałem przez 10 lat nic wspólnego z żadną reprywatyzacją

Drugi zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz, Jarosław Jóźwiak, sam podał się do dymisji. Podczas konferencji prezydent stolicy wskazała "słabe wyniki" jako powód odwołania Wojciechowicza. 

(Film - Trzęsienie ziemi w stołecznym ratuszu. Dymisje wiceprezydentów J. Jóźwiaka i J. Wojciechowicza. Źródło: TVN24/X-NEWS) 

- Całe lata chwaliliśmy się inwestycjami w Warszawie, jest takie poczucie wśród mieszkańców, że stolica się dynamicznie zmienia - stwierdził były zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Zawsze uważałem, że to co robię, robię dla mieszkańców - dodał.

„Niski wskaźnik inwestycji” ?

Oficjalnie Jacek Wojciechowicz został zwolniony z powodu „niskiego wskaźnika inwestycji w Warszawie”. Prowadzący wskazywał, że Warszawa bardzo intensywnie inwestowała w ostatnich 10 latach. - Trasa Mostu Północnego, obwodnice, I i II linia metra, Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Historii Żydów, można by wymieniać bez liku, to aż 20 miliardów złotych - wymieniał inwestycje Wojciechowicz. 

REKLAMA

Stołek za stołek ?

Wojciechowicz przyznał, że w zamian za funkcję wiceprezydenta, dostał propozycję prezesury w dużej spółce miejskiej. - Zdaje sobie Pan redaktor sprawę, że gdybym ujawnił o jaką spółkę chodzi, to prezes tej spółki nie spałby od dziś spokojnie - powiedział Wojciechowicz. - Jeśli ceną przyklejenia mnie do jakiejś afery miałaby być synekura, to odmówię - dodał. 

Źródło: tvp.info

"Platforma ma ogromny potencjał" 

W rozmowie poruszony został również temat sytuacji wewnątrz Platformy Obywatelskiej, której Wojciechowicz jest członkiem od 2001 roku. - Platforma ma ogromny potencjał w Warszawie, myślę, że członkowie PO są traktowani przedmiotowo, służą głównie do akcji wyborczych. Brakuje dyskusji, wewnętrznej rywalizacji, brakuje demokracji. Takie są oczekiwania i ci, którzy tego nie widza, popełniają błąd - podkreślił były poseł.

TVP INFO/dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej