Awarie w belgijskich elektrowniach atomowych. Dwie z nich wyłączone
Dwa z siedmiu reaktorów jądrowych w Belgii zostały wyłączone z powodu awarii. To nie pierwsze problemy w belgijskich elektrowniach atomowych, które wywołują niepokój krajów sąsiadujących.
2016-09-10, 10:27
Posłuchaj
Belgijska spółka zarządzająca elektrowniami nie informuje co było przyczyną awarii, ani jak długo reaktory pozostaną wyłączone. Zapewnia natomiast, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców z okolicy. Problemy z reaktorami w Tihange, podobnie jak w Doel, wybudowanymi w latach 70-tych, pojawiły się w 2012 roku.
Wtedy w zbiornikach ciśnieniowych stwierdzono liczne pęknięcia i od tego czasu reaktory były kilkakrotnie wyłączane. To wywołało niepokój u sąsiadów. O całkowite wyłączenie reaktorów zaapelowały Holandia, Niemcy i Luksemburg. A holenderskie władze nawet poskarżyły się do Komisji Europejskiej, by ta zainteresowała się problemami w elektrowniach. W samej Belgii też trwają dyskusje na ten temat. Coraz częściej słychać głosy, że kraj powinien zmniejszyć zależność od energii jądrowej. W Belgii aż 55 procent energii pochodzi z elektrowni atomowych.
IAR
REKLAMA