"Rosja gra na czas". Opozycja w Syrii: Zachód zbyt pasywny

Koordynator organizacji reprezentującej syryjską opozycję Rijad Hidżab skrytykował we wtorek niewystarczające działania społeczności międzynarodowej na rzecz zakończenia wojny w Syrii, a wysiłki dyplomatyczne, by wznowić rozejm, określił jako mało wiarygodne. "Strategia Rosji jest czysto wojskowa" - tłumaczy.

2016-09-20, 22:00

"Rosja gra na czas". Opozycja w Syrii: Zachód zbyt pasywny

Hidżab to koordynator Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego (HNC), głównej organizacji reprezentującej syryjską opozycję w zawieszonych obecnie rozmowach pokojowych, które odbywały się pod egidą ONZ.

W wywiadzie udzielonym m.in. agencjom Reutera i AFP Hidżab powiedział, że opozycja dysponuje rzetelnymi informacjami, które dowodzą, iż za poniedziałkowym atakiem na konwój z pomocą humanitarną dla prowincji Aleppo stały Rosja i Syria. Moskwa i Damaszek temu zaprzeczają.

To samoloty reżimu i Rosjan są odpowiedzialne za ten atak. Nikt inny w tym rejonie nie ma lotnictwa - dodał.

- Poprzez ten tragiczny incydent bezpośrednio zaatakowana została ONZ. Widzimy, że nie ma to żadnych konsekwencji. To kolejny wyraz totalnej słabości społeczności międzynarodowej - ubolewał.

REKLAMA

- Jeśli nigdy nie będzie konsekwencji, jeśli nie będzie mechanizmu monitorowania pozwalającego ustalić odpowiedzialnych" za łamanie rozejmu, proces mający na celu wznowienie rozejmu nie będzie wiarygodny - ocenił.

We wtorek w Nowym Jorku zebrała się Międzynarodowa Grupa Wsparcia Syrii (ISSG) i zapewniła, że będzie kontynuowała wysiłki na rzecz ocalenia rozejmu.

"Strategia Rosji jest czysto wojskowa"

- Rosjanie chcą zyskać na czasie, by konsolidować zdobycze militarne reżimu w terenie. Instrumentalizują rozejm i rezolucje ONZ, ale nie mają żadnego zamiaru wprowadzać ich w życie" - ocenił Hidżab. "Nie wierzymy stronie rosyjskiej, bo jej strategia jest czysto wojskowa - powiedział.

ONZ uległo Rosji?

ONZ zmieniła we wtorek słownictwo używane do opisania poniedziałkowego ataku na konwój z pomocą humanitarną, twierdząc, że nie jest w stanie ustalić, czy rzeczywiście był to nalot. Zginął przedstawiciel Syryjskiego Arabskiego Czerwonego Półksiężyca (SARC) i ok. 20 cywilów, a część ładunku została zniszczona.

REKLAMA

Według Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM) wydaje się, że chodziło o nalot, ale nie dokonały go samoloty należące do dowodzonej przez Stany Zjednoczone koalicji antydżihadystycznej.

"Na pewno to nie koalicja uderzyła z powietrza; wygląda to na nalot" - powiedział dziennikarzom rzecznik CENTCOM John Thomas. "Jedynymi innymi jednostkami, które latają w Syrii, są (jednostki - PAP) Rosji i Syrii" - dodał.

Zaatakowanych zostało 18 ciężarówek jadących w liczącym 31 pojazdów konwoju z pomocą humanitarną ONZ i SARC dla prowincji Aleppo. Konwój zmierzał z pomocą dla 78 tys. osób znajdujących się w trudno dostępnym mieście Urm al-Kubra i okolicach; wiózł żywność, leki i sprzęt ułatwiający przetrwanie w trudnych warunkach.

Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony generał Igor Konaszenkow powiedział, że starannie zbadane nagrania wideo z miejsca poniedziałkowych zdarzeń pod Aleppo nie ujawniają żadnych śladów ostrzału z powietrza konwoju z pomocą humanitarną.

REKLAMA

PAP/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej