Policja ostrzega: w butelkach z wodą Żywiec może być kwas lub chlor
31-latek wypił wodę mineralną z etykietą Żywioł Żywiec Zdrój. Z ciężkim poparzeniem przełyku trafił do szpitala w Bolesławcu. Wszystko wskazuje na to, że w butelce była żrąca substancja.
2016-09-22, 14:30
Posłuchaj
Rzeczniczka Żywiec Zdrój S.A Martyna Węgrzyn zapewnia, że firma współpracuje z sanepidem/IAR
Dodaj do playlisty
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, mężczyzna otworzył butelkę ze zgrzewki z wodą mocno gazowaną. Butelka miała być napełniona w zakładach Żywiec Zdrój w Mirosławcu.
Policja ostrzega mieszkańców Bolesławca, którzy w ostatnim czasie kupili wodę, by jej nie pili. SMS z informacją rozesłał też prezydent miasta.
Funkcjonariusze wraz z sanepidem zabezpieczyli w hurtowni feralną zgrzewkę, w której pozostało jeszcze 10 fabrycznie zamkniętych butelek. Próbki są teraz badane.
Główny Inspektorat Sanitarny przygotował listy dystrybucyjne kwestionowanych partii wody, które będą wycofane z obrotu handlowego.
REKLAMA
TVP Info
- Na obecnym etapie postępowania wyjaśniającego, poza wyżej wymienionym przypadkiem poparzenia, nie ma dotychczas dowodów na to, że woda Żywioł Żywiec Zdrój stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów. Wszystkie działania, zarówno Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz producenta mają na celu pełne wyjaśnienie sprawy, a wycofywanie produktów z obrotu handlowego prowadzone jest na zasadzie ostrożności – wyjaśnia GIS.
Brak kolejnych zgłoszeń
Dotychczas zarówno do organów zachodniopomorskiego sanepidu, jak i do producenta nie wpłynęły żadne interwencje dotyczące jakości zdrowotnej wody wyprodukowanej przez Żywiec Zdrój w Mirosławcu (Zachodniopomorskie).
Podczas kontroli sanepid analizuje aspekty, m.in. dotyczące mycia, dezynfekcji linii produkcyjnej, stosowanych jakichkolwiek preparatów chemicznych oraz wszystkie, które mogłyby mieć wpływ na jakość zdrowotną produkowanej wody.
REKLAMA
GIS zapowiada, że z zakładu produkcyjnego zostaną pobrane próbki wody wyprodukowanej na tej linii z innych partii, a także kontrpróbki partii kwestionowanych. Próbki będą także pobrane u dystrybutora wody na terenie na terenie województwa dolnośląskiego.
Ewa Naskręt, właścicielka hurtowni TechBol z Bolesławca/TVN24/x-news
Działania koncernu
Rzecznik Żywca Zdroju Martyna Węgrzyn poinformowała, że firma czasowo wstrzymała sprzedaż produktów pochodzących z dwóch dni produkcji zakładu w Mirosławcu. Firma stara się wyśledzić, dokąd te partie trafiły, żeby zablokować ich sprzedaż.
Już wiadomo, że w zgrzewce zakupionej przez konsumenta znalazło się jedenaście butelek z partii produkcyjnej z 8. sierpnia (nr partii S: 08/08/08:49/3/1) i jedna z 20. kwietnia (S: 20/04/11:04/3/1). "Oznacza to, że produkt nie był zapakowany oryginalnie przez Żywiec Zdrój" - twierdzi producent na Facebooku.
REKLAMA
Polskieradio.pl/TVP Info /PAP/IAR/iz
REKLAMA