Cena ropy przekroczyła 50 dolarów za baryłkę. To przez Rosję
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku nieznacznie rosną, po spadku we wtorek o ponad 1 proc. Z Rosji docierają mieszane sygnały - nie wiadomo, czy Rosjanie przyłączą się do OPEC i zmniejszą dostawy własnej ropy, czy też tego nie zrobią.
2016-10-12, 08:19
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 50,98 USD, po zwyżce o 19 centów.
Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 23 centy do 52,64 USD za baryłkę.
Sprzeczne sygnały z Rosji
Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że jego kraj jest gotowy zamrozić lub nawet obniżyć aktualny poziom wydobycia surowca.
Tymczasem największy w Rosji producent ropy - koncern Rosnieft PJSC - zakwestionował potrzebę redukcji dostaw surowca - podają agencje. Takie stanowisko przedstawił prezes Rosnieftu Igor Seczin.
- Stanowisko prezesa Rosnieftu nie jest sprzeczne ze stanowiskiem prezydenta Putina w sprawie dostaw ropy - odpowiada biuro prasowe Kremla.
Porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia surowca
Kilkanaście dni temu Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zgodziła się wstępnie podczas nieformalnego spotkania w Algierze na obniżenie dziennego limitu wydobycia surowca do 32,5 mln baryłek.
Kraje OPEC po raz pierwszy od ośmiu lat osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia surowca.
Dzienny limit wydobycia ma zostać ograniczony do 32,5 mln baryłek, czyli o prawie 750 tys. baryłek mniej niż w sierpniu.
Końcowe porozumienie w sprawie cięcia dostaw ropy może zostać podpisane podczas listopadowego spotkania OPEC.
PAP, awi
REKLAMA