ATP Szanghaj: Nick Kyrgios wzniósł się na wyżyny arogancji i prostactwa
Znany z kontrowersyjnych zachowań Nick Kyrgios po raz kolejny "błysnął" kindersztubą na korcie.
2016-10-12, 20:00
Australijczyk w środę pożegnał się z turniejem na twardych kortach w Szanghaju "Shanghai Rolex Masters". Kyrgios gładko przegrał z Mischą Zverevem, jednak nie o przegranej Australijczyka mówi cały świat. Krnąbrny tenisista po raz kolejny zaprezentował skandaliczne zachowanie.
Reprezentant Australii w zeszłym tygodniu triumfował w zawodach rangi ATP 500 w Tokio, gdzie w finale pokonał z Davida Goffina. Kyrgios udanie zaczął także zmagania w Szanghaju. W pierwszej rundzie pokonał Sama Querreya. Nikt jednak nie będzie pamiętał o tym zwycięstwie, a długo będzie się dyskutować o jego środowym meczu.
Kyrgios był zdecydowanym faworytem starcia z kwalifikantem, Mischą Zverevem. Tenisista z Canberry jednak nie wykazywał zainteresowania zwycięstwem w tym starciu. Na korcie zachowywał się arogancko, wielokrotnie decydował się na lekceważące zagrania, za co został ukarany przez sędziego, który swoją decyzję motywował słowami: "Nick, tak grać nie można, to nie jest profesjonalne, a to jest turniej zawodowy".
14. zawodnik świata jednak nie wziął sobie kary i słów sędziego do serca. Co więcej wdał się w dyskusję z kibicem, który go poprosił aby "szanował grę". - Chcesz tutaj przyjść i zagrać? Usiądź, zamknij się i oglądaj mecz - wykrzyknął do widza Kyrgios.
Podczas ostatniej z przerw pomiędzy gemami Australijczyk pozwolił sobie na poproszenie sędziego o szybsze wznowienie gry. Swą prośbę motywował zmęczeniem i chęcią powrotu do domu.
Ostatecznie Kyrgios po 48 minutach gry przegrał 3:6, 1:6. Przegrana nie była jednak końcem jego występów. Po meczu tenisista na konferencji prasowej wyjaśnił, że na korcie się nudził. Poproszony o wyjaśnienie swojego dziwnego zachowania powiedział. - Byłem bardzo zmęczony, to było po prostu trudne. Nie czułem się dobrze, więc może chciałem to zakończyć. Ostatniej nocy nie spałem najlepiej, a dzień wcześniej położyłem się bardzo późno.
W mediach społecznościowych tenisista zamieścił później taki wpis.
REKLAMA
To nie pierwszy raz, kiedy Kyrgios zadziwia nie grą w tenisa, ale swoim zachowaniem. Przed rokiem, także w Szanghaju Australijczyk został ukarany grzywną w wysokości 1500 dolarów za wykrzykiwanie przekleństw podczas meczu 1. rundy. Wówczas "oberwało" się jednemu z operatorów kamer, zawodnik narzekał także na stan nawierzchni.
W ostatnim Australian Open Australijczyk podczas meczu miksta odebrał telefon w przerwie między gemami. Po meczu australijski gwiazdor tłumaczył, że dzwonił do niego kolega. - W sumie nie to nie było nic ważnego - wyjaśnił później tenisista.
Głośno było także o jego wybrykach w sierpniu 2015 roku. Młody Australijczyk podczas turnieju w Kanadzie obraził Szwajcara Stana Wawrinkę wypowiadając się obraźliwie o jego partnerce.
REKLAMA
Wówczas nałożono na niego grzywnę w wysokości 25 tysięcy dolarów oraz zdyskwalifikowano go na 28 dni.
(ah, The Guardian, tenis.com, PolskieRadio.pl)
REKLAMA