Liga Mistrzów: UEFA ukarze FC Kopenhaga? Nie tylko Legia "dymiła"
UEFA walczy ze stadionowymi zadymiarzami w europejskich pucharach. Nie są nimi tylko kibole warszawskiej Legii. Federacja zajmie się też sympatykami mistrza Danii - FC Kopenhaga - którzy nie popisali się na trybunach podczas meczu Ligi Mistrzów w Anglii.
2016-10-21, 14:15
Posłuchaj
Dyrektor do spraw mediów i PR Legii Seweryn Dmowski o ewentualnych karach dla Legii za bitwę kiboli w Madrycie (IAR)
Dodaj do playlisty
Prawdopodobnie nie tylko Legia będzie musiała zapłacić za zachowanie swoich kibiców podczas meczów Ligi Mistrzów. Mistrz Polski jet na cenzurowanym od wielu lat, co roku UEFA zamyka stadion przy Łazienkowskiej. Teraz stanie się tak 2 listopada, gdy ekipa Jacka Magiery podejmie w stolicy obrońcę Pucharu Europy, Real Madryt.
Powiązany Artykuł

Liga Mistrzów. Między słowami, czyli jak UEFA zinterpretuje przepisy? Legia może uniknąć kary
To kara za zachowanie swoich fanów w meczu z Borussią Dortmund, gdy płonęły race, ale przede wszystkim doszło do bitwy z ochroną. Stołeczny klub został uznany winnym popełnienia pięciu zarzutów: zamieszek na trybunach, odpalenia rac, wrzucania przedmiotów na boisko, niedostateczną organizację i zablokowanie dróg ewakuacyjnych.
Kara dla Legii może być dużo bardziej surowa, bo kibole z Warszawy starli się przed meczem w Madrycie z hiszpańską policją. Ale nie tylko oni nie są święci. Podczas wtorkowego meczu w Leicester zapłonęły race na stadionie mistrza Anglii. Organ dyscyplinarny UEFA zajmie się duńskim klubem podczas posiedzenia zaplanowanego na 17 listopada.
kbc
REKLAMA
REKLAMA