MMA: Mamed Khalidov wraca po przerwie. Powalczy, ale nie dla KSW

Mistrz kategorii średniej KSW Mamed Khalidov (MMA 32-4-2) w kolejnym pojedynku nie będzie bronił tytułu podczas gali KSW, ale stoczy walkę poza największą polską organizacją.

2016-11-08, 14:55

MMA: Mamed Khalidov wraca po przerwie. Powalczy, ale nie dla KSW
Mamed Khalidov (z lewej) - i Aziz Karaoglu - jego ostatni rywal . Foto: KSW/screen.ksw.mma.pl

36-letni zawodnik Berkutu Arrachion Olsztyn do oktaganu powróci na gali ACB w Manchesterze, która ma się odbyć na początku marca. Khalidov wystąpi w walce wieczoru z nieznanym jeszcze rywalem.

Informację jako pierwsze przekazało FloCombat.

Następnie potwierdził ją współwłaściciel organizacji KSW Maciej Kawulski.

REKLAMA

Swój ostatni pojedynek Khalidov stoczył na majowej gali KSW 35, gdzie większościową decyzją sędziów zwyciężył z Azizem Karaoglu. Decyzja sędziów nie wszystkim jednak się spodobała.

Głosowanie arbitrów na korzyść Khalidova (29:28, 29:28, 28:28) wywołało gwizdy i buczenie kibiców. Spikerzy długo nie mogli przywołać publiczności do porządku. Tuż po ogłoszeniu wyników Khalidov chciał oddać swojemu rywalowi mistrzowski pas, ale ten go nie przyjął.

Po walce Andrzej Janisz, dziennikarz radiowej Jedynki i komentator MMA nie miał jednak zastrzeżeń do werdyktu sędziów. - Pierwszą rundę bez wątpienia wygrał Khalidov, a trzecią Karaoglu. Jest natomiast problem z oceną drugiego starcia - wyjaśniał Janisz i dodawał. - Khalidov dostał jednak zwycięstwo, wygrał walkę i to, czy sędzia ringowy powinien zabrać Mamedowi punkty za unikanie walki, bo w trzeciej rundzie to było unikanie, to jest sprawa zupełnie inna - mówił dziennikarz. - Moim zdaniem powinien mu te punkty zabrać - stwierdzał.

REKLAMA

Zdaniem dziennikarza najgorsze jednak było wrażenie jakie pozostało po walce wieczoru gali KSW 35. - To wrażenie koszmarne - mówił Janisz. - Gdyby obowiązywały dawne zasady organizacji PRIDE (legendarna japońska organizacja MMA - przyp. red.) gdzie nie oceniało się poszczególnych rund tylko wizerunek całego pojedynku, to ja uważam, że według tych zasad walkę wygrał Karaoglu - podkreślał komentator.

Khalidov po starciu z Karaoglu przyznał, że od dłuższego czasu nie dostał takiego lania od rywala. Zawodnik zdecydował także o urlopie od MMA.

W marcu 2017 roku Khalidov powróci do pracy. Będzie to jego pierwszy występ poza granicami Polski od 2010 roku.

REKLAMA

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej