Ceny jabłek w skupie niższe o 20-40 procent niż przed rokiem
Sadownicy i zakłady, które skupują i przetwarzają jabłka mają niestety rozbieżne interesy. Jedni chcą sprzedać jak najdrożej, drudzy kupić jak najtaniej. Jak wyglądała sytuacja na tym rynku tej jesieni?
2016-11-27, 18:11
Posłuchaj
Polska jest czwartym w świecie i drugim w Europie producentem jabłek.
Klęski urodzaju nie ma
Kończy się skup jabłek do przetwórstwa, w tym roku jabłka obrodziły, ale zdaniem Barbary Groele z Krajowej Unii Producentów Soków, nie można mówić o klęsce urodzaju.
Według różnych szacunków zbiory jabłek w Polsce w tym roku mogą wynieść od 3,5 mln do 4 mln ton.
Jak zaznacza, jest to ilość wystarczająca, nie ma kolejek przed zakładami, cena za jabłka przemysłowe też jest ustabilizowana i wynosi na poziomie loco zakład od 25 do 40 groszy.
REKLAMA
Ceny jabłek zależą od późniejszych cen koncentratu
Barbara Groele przypomina, że ceny skupu jabłek przemysłowych zależą w ogromnym stopniu od cen za jakie udaje się później sprzedawać wyprodukowany z nich koncentrat jabłkowy.
Jabłko przemysłowe to w Polsce gorszy sort jabłka deserowego
Jak dodaje, w Polsce nie ma sadów jabłek przemysłowych, to są gorszego sortu jabłka deserowe. Stąd cena zależy przede wszystkim od cen zagęszczonego soku jabłkowego.
Sadownicy narzekają na ten rok: ceny są niższe niż przed rokiem
Sadownik spod Grójca, Hubert Woźniak, ocenia tę kwestie przede wszystkim z punktu widzenia producenta owoców.
Ceny jabłek przemysłowych są o 40 proc. mniejsze niż w ubiegłym sezonie
Jak wyjaśnia, zbyt jest ciężki, ceny są bardzo niskie, jabłka przemysłowe w skupie są o 40 proc. tańsze od ubiegłorocznych.
W lepszej sytuacji sadownicy z jabłkami deserowymi
W nieco lepszej sytuacji są sadownicy, którzy nastawili się wyłącznie na produkcję jabłek deserowych.
Ale ceny jabłek deserowych też niższe niż przed rokiem
Ci otrzymują za jabłka deserowe od 60 groszy do 1,4 zł, w zależności od odmiany i kalibru. Ale są to też ceny o 20-30 proc. niższe niż o tej porze przed rokiem.
Coraz większy kłopot ze zbytem jabłek
Szacunki zbiorów są rozbieżne, ponieważ w tym sezonie obrodziły także sady przydomowe, z nich zbiory są nie zawsze rejestrowane. Jednak nawet te 3,5 mln ton jest trudne do zagospodarowania i ratunkiem dla sadowników jest eksport owoców.
A z tym wiadomo, że od trzech lat, czyli od embarga rosyjskiego są kłopoty. Wyjściem z patowej sytuacji może być znaczący eksport do Chin, ale czy w tym sezonie rozpocznie się na dużą skalę, to ciągle spora niewiadoma.
REKLAMA
Elżbieta Mamos, jk
Polecane
REKLAMA