Samobójczy atak na koszary w Jemenie. Dziesiątki ofiar
W samobójczym zamachu na bazę wojskową na południu Jemenu zginęło co najmniej 50 osób. Kilkadziesiąt zostało rannych. Ofiarami są żołnierze, którzy stali w kolejce po żołd.
2016-12-10, 20:21
Do ataku doszło do w pobliżu miasta Aden, na obszarze kontrolowanym przez siły wierne obalonemu prezydentowi Abd Rabbo Mansour Hadi'emu. Odpowiedzialność za atak wzięło na siebie tak zwane "Państwo Islamskie".
Do wybuchu otwartego konfliktu w Jemenie doszło w 2014 roku. Stanowiąca blisko połowę mieszkańców kraju szyicka mniejszość wystąpiła przeciwko sprzymierzonemu z Arabią Saudyjską prezydentowi, którego do władzy wyniosła "arabska wiosna". Został on zmuszony do emigracji i do dziś rezyduje w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie.
W marcu ubiegłego roku w Jemenie rozpoczęła się zbrojna interwencja tak zwanej koalicji arabskiej pod przywództwem Arabii Saudyjskiej. Mimo odbicia z rąk rebeliantów Adenu i części południowych prowincji, na froncie zapanował klincz. Chaos pogłębiają liczne ataki terrorystyczne, do których przyznają się miejscowe odłamy Państwa Islamskiego oraz al-Kaidy.
Według danych ONZ, od początku międzynarodowej interwencji w 2015 roku w Jemenie zginęło 6,5 tysiąca osób, a blisko 3 miliony zostały zmuszone do opuszczenia domów.
REKLAMA
dad
REKLAMA