Grzegorz Hudzik Zdecydowanie powinniśmy zwracać uwagę na termin przydatności do spożycia, na skład produktów.
- Zdecydowanie powinniśmy oceniać tego typu produkty, zwracać uwagę na termin przydatności do spożycia, na skład. Część z nas być może reaguje alergicznie na niektóre składniki pożywienia, więc bardzo ważne jest znakowanie tych produktów, właśnie tym terminem ważności i składem. Jest to bardzo istotne dla przyszłego postępowania z danym produktem, chociażby warunki jego przechowywania, czy wymaga urządzeń chłodniczych, czy też nie – wyjaśnia Grzegorz Hudzik.
Etykiety zawierają istotne dla konsumentów informacje
Tym bardziej, że jak dodaje Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, konsument może z etykiet wyczytać wiele ważnych informacji.
Małgorzata Cieloch Są informacje, które powinny zostać przedstawione konsumentowi, zanim on podejmie decyzję zakupową.
- Np. w przypadku ryb są obostrzenia prawne, jak takie produkty powinny być oznakowane. Jeżeli są to ryby w glazurze, to zaznaczenie, ile tej glazury jest dookoła tej ryby, czyli ile de facto konsument płaci za rybę, a ile za wodę. To jest istotna informacja w przypadku, kiedy na polskich stołach w Wigilię królują ryby. Czasami nie mamy świadomości, że nawet jeśli nie jest to przetworzona żywność, tylko świeże produkty, to one też powinny być jasno oznakowane. W przypadku ryb pojawia się ta obowiązkowa informacja: nazwa polska i łacińska, ale również to, gdzie ta ryba została złowiona, czy to jest ryba słodkowodna, czy morska, czy hodowlana. To są informacje, które powinny zostać przedstawione konsumentowi, zanim on podejmie decyzję zakupową – podkreśla ekspertka UOKiK.
Przedsiębiorcy mają problemy z prawidłowym znakowaniem produktów
Jak mówi z kolei Dariusz Łomowski, dyrektor Departamentu Inspekcji Handlowej, każdego roku blisko 20 proc. partii towarów jest kwestionowanych.
REKLAMA
Dariusz Łomowski Nasze kontrole ujawniają, że wykaz składników z opakowania nie zawsze w 100 proc. odpowiada tym składnikom, które zostały faktycznie użyte w produkcie.
- W zakresie oznakowania największym problemem dla przedsiębiorców jest przystosowanie się do przepisów, które co prawda zmieniły się trzy lata temu, ale nadal są pewne kłopoty z ich przestrzeganiem – przyznaje gość Polskiego Radia 24. - Nasze kontrole ujawniają, że wykaz składników nie zawsze w 100 proc. odpowiada tym składnikom, które zostały faktycznie użyte w produkcie – dodaje.
Jak dodaje ekspert, największe problemy są z oznakowaniem produktów kupowanych luzem, które również powinny być odpowiednio oznakowane.
- Wszelkiego rodzaju wędliny, pieczywo, cukierki, czy inne, różnego rodzaju słodycze. Te wszystkie produkty odważane na miejscu i następnie oferowane konsumentom również powinny być oznakowane, między innymi taką informacją, jak wykaz składników czy alergenów – podkreśla Dariusz Łomowski.
I radzi konsumentom czytanie tego, co jest napisane na etykietach produktów, sprawdzanie wykazu składników, chociażby w czasie, kiedy stoimy w kolejce do kasy.
REKLAMA
Ważna jest kolejność podanych na etykiecie składników
Jak dodaje dr Agnieszka Jarosz z Instytut Żywności i Żywienia, ważna jest kolejność podanych na etykiecie składników i ich zawartość procentowa.
Agnieszka Jarosz Ważna jest kolejność podanych na etykiecie składników i ich zawartość procentowa.
- Jeżeli przykładowo chcemy kupić kiełbasę, to musimy zobaczyć, z jakiej ilości mięsa została ona wyprodukowana, co tam się znajduje, jakie zawiera dodatki – zaznacza ekspertka.
Warto sprawdzić również opakowanie żywności
Ważne jest też to, w co żywność jest pakowana.
- Wszelkie elementy mające kontakt z żywnością powinny mieć odpowiednie atesty. Dla przeciętnego konsumenta najważniejszą cechą wyróżniającą jest znak noża i widelca. To znaczy, że ta tacka, folia i inne pojemniki, w które opakowana jest żywność, spełniają normy żywieniowe. Nie ma tzw. migracji, czyli nic z tej tacki, pojemnika nie będzie migrowało do naszej żywności – tłumaczy Grzegorz Hudzik.
REKLAMA
Uważajmy na uszkodzone czy otwarte opakowania
Warto też zwracać uwagę na to, czy opakowania nie są uszkodzone.
- Często zdarza nam się, że kupujemy coś, co jest już otwarte. Polscy konsumenci mają w zwyczaju sprawdzać produkty organoleptycznie. Powinniśmy tego unika, mając na względzie bezpieczeństwo innych – zaznacza Grzegorz Hudzik.
Niepokojące sygnały warto zgłaszać odpowiednim służbom
Wszelkie niepokojące sygnały powinniśmy zgłaszać odpowiednim służbom.
- Powiadomienie o tym Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych i uszczegółowienie, co budzi naszą wątpliwość, np. obecność larw owadów w produktach, zawsze wiąże się z przeprowadzeniem niezależnej kontroli z tzw. urzędowym poborem żywności do badań i analiz. Na nich możemy się opierać, wydając stosowne decyzje, np. o wycofaniu danej partii towarów. W ten sposób chronimy interesy konsumenckie – mówi Grzegorz Hudzik.
REKLAMA
W ciągu roku inspektorzy Inspekcji Handlowej prowadzą ponad 8 tysięcy kontroli u sprzedawców żywności, w sklepach detalicznych, sieciach handlowych i w punktach gastronomicznych. W toku tych kontroli bada się rocznie blisko 140 tysięcy partii towarów. W 2015 organy inspekcji handlowej wydały łącznie ponad 2 tysiące decyzji administracyjnych mających na celu egzekwowanie przestrzegania prawa, przy czym ponad 500 decyzji dotyczyło natychmiastowego wstrzymania obrotu - najczęściej chodziło o żywność przeterminowaną.
Często święta są okazją dla handlowców, aby pozbyć się towarów, które zalegają na sklepowych półkach, więc mogą mieć krótki termin ważności. Warto to sprawdzać. Należy też pamiętać o paragonach. Bez nich trudno nam będzie zareklamować żywność.
Sylwia Zadrożna, Elżbieta Szczerbak, awi
REKLAMA