Włoch zetrze się z Włochem, ale mogą pojawić się i inni rywale. Tym razem walka o fotel szefa PE będzie zacięta

Po raz pierwszy od lat nie jest jasne, kogo europosłowie wybiorą na stanowisko przewodniczącego europarlamentu. Wybory w Parlamencie Europejskim mogą stać się impulsem do dalszych zmian na wysokich unijnych stanowiskach, nie jest to jednak przesądzone.

2017-01-16, 17:18

Włoch zetrze się z Włochem, ale mogą pojawić się i inni rywale. Tym razem walka o fotel szefa PE będzie zacięta
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PE

Wielka koalicja chadeków i socjalistów nie uzgodniła przed głosowaniem, kto będzie wspólnym kandydatem na szefa PE. To nie zdarzyło się od lat. Do tej pory przedstawiciele Europejskiej Partii Ludowej i socjaldemokratów zmieniali się zgodnie na czele PE. Teraz jednak wybuchł spór, kto ma zastąpić socjaldemokratę Martina Schulza, który w listopadzie ogłosił, że odchodzi i poświęci się polityce w rodzinnych Niemczech.

Tajne głosowanie rozpocznie się we wtorek rano o 9 podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu, maksymalnie w czterech rundach. Nie ma dyscypliny partyjnej i będzie można zgłaszać dodatkowych kandydatów. To może wieścić niespodzianki.

Pojedynek Włochów

Zmierzą się Włosi - bo to oni liczą się przede wszystkim w tym pojedynku - zauważają agencje prasowe. Kandydatem najliczniejszej frakcji, Europejskiej Partii Ludowej (216 głosów), jest Antonio Tajani, były komisarz UE ds. transportu i przemysłu, współpracownik Silvio Berlusconiego, członek założyciel partii Forza Italia.

REKLAMA

Jego głównym rywalem jest rodak – Gianni Pitella, lider frakcji Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (189 głosów). Jeśli nie dojdzie do porozumienia przed głosowaniem, możliwe jest jego zwycięstwo w ostatniej czwartej turze, wówczas decyduje zwykła większość głosów.

Według części obserwatorów arytmetyczne szanse na wygraną może mieć ewentualnie jeszcze Guy Verhofstadt, Belg (Grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, ALDE). W szranki staje jeszcze czterech kandydatów.

Pitella "przeciw monopolowi"

Do tej pory wielkie frakcje współpracowały ze sobą, ale teraz szef socjalistów Gianni Pitelli oznajmił, że chadecy nie mogą zajmować wszystkich ważnych stanowisk w UE. Umowa między frakcjami dotyczy bowiem również innych instytucji – w tym stanowisk szefa Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej. W odpowiedzi na to Manfred Weber, lider frakcji chadeckiej przypomniał o tym, że według porozumienia z 2014 roku na czele PE w drugiej połowie kadencji ma stać przedstawiciel Europejskiej Partii Ludowej.

REKLAMA

Wynik wyborów może zatem teoretycznie wpłynąć jednocześnie na przetasowania na innych stanowiskach unijnych. Karolina Borńska-Hryniewiecka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ocenia jednak w biuletynie PiSM, że „wybór nowego szefa PE nie musi automatycznie implikować zmiany na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Może mieć natomiast konsekwencje dla sytuacji politycznej we Włoszech, a co za tym idzie – dla przyszłości strefy euro”. Tajani jest współpracownikiem Silvio Berlusconiego, i ekspertka zaznacza, że  można przypuszczać iż „elementem politycznej umowy wewnątrz EPP jest zobowiązanie się Berlusconiego, że nie będzie tworzyć w PE koalicji z prawicowymi radykałami z Ligii Północnej oraz Frontu Narodowego Marine Le Pen, a także, że poprze siły proeuropejskie w przyszłych wyborach parlamentarnych w kraju”.

Pierwsza kadencja szefa RE Donalda Tuska upływa w maju 2017 roku, jednak agencje prasowe nie uznają na razie, by jego pozycja była zagrożona.

Tajani ma 63 lata, w latach 2008-2010 był komisarzem UE ds. transportu, w latach 2010-2014 ds. przemysłu. Został wybrany do PE w 1994 roku, był wówczas członkiem-założycielem kontrowersyjnej partii Silvio Berlusconiego Forza Italia.

58-letni Pittella jest szefem frakcji socjalistów i europosłem od 20 lat, AFP krytykuje go jednak za słabą znajomość języka angielskiego, co, jak zauważa agencja, ogranicza jego oddziaływanie w mediach.

REKLAMA

Jak przebiega wybór?

Parlament wybiera nowego przewodniczącego, wiceprzewodniczących i kwestorów.

Jak podaje biuro prasowe PE, głosowanie zacznie się o godzinie 9 we wtorek. Po 1. i 2. turze głosowania będzie można zgłosić dodatkowych kandydatów. By zostać szefem PE trzeba dostać bezwzględną większość głosów. Jeśli nikt jej nie otrzyma, przewodniczącego PE wyłoni ostatnia czwarta tura, w której wygra zwykłą większością jeden z dwóch kandydatów, którzy uzyskali najlepszy wyniki w 3. turze głosowania.

REKLAMA

Z kolei w środę posłowie wybiorą 14 wiceprzewodniczących PE i pięciu kwestorów w tajnym głosowaniu elektronicznym. Zatwierdzony będzie skład liczbowy 22 stałych komisji parlamentarnych, a w czwartek w południe posłowie będą głosować w sprawie składu osobowego komisji – podaje biuro PE.

***

Lista kandydatów na szefa PE, podana przez biuro PE w Warszawie:

Eleonora Forenza, Konfederacyjna Grupa Zjednoczonej Lewicy Europejskiej / Nordycka Zielona Lewica (Włochy),

REKLAMA

Jean Lambert, Grupa Zielonych / Wolne Przymierze Europejskie (Wielka Brytania),

Gianni Pittella, Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim (Włochy),

Laurenţiu Rebega, Grupa Europa Narodów i Wolności (Rumunia),

Helga Stevens, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (Belgia),

REKLAMA

Antonio Tajani, Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Włochy),

Guy Verhofstadt, Grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (Belgia)

***

przygotowała Agnieszka Kamińska, portal PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej