MŚ piłkarzy ręcznych 2017: biało-czerwoni zagrają o siedemnaste miejsce

Polska wygrała we francuskiej miejscowości Brest z Tunezją 28:26 (15:11) w meczu o miejsca 17-20 mistrzostw świata piłkarzy ręcznych.

2017-01-21, 21:00

MŚ piłkarzy ręcznych 2017: biało-czerwoni zagrają o siedemnaste miejsce

Posłuchaj

Trener reprezentacji Tałant Dujszebajew podkreślił, że do poprawy jest szczególnie gra w ataku (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Polacy w meczu z wicemistrzami Afryki (w finale przegrali z Egiptem) grali falami. Okresy dobrej postawy przeplatali słabszymi momentami. Tradycyjnie nie można było mieć zarzutów do bramkarza Adama Malchera, za to do linii ofensywnych jak najbardziej. Inna sprawa, że także Tunezyjczycy ułatwili zadanie rywalom. Szczególnie w pierwszej połowie ich nonszalanckie zagrania spowodowały, że biało-czerwoni dłużej niż powinni utrzymywali przewagę.

Początek był wyrównany. Przy stanie 6:6 zespół z Afryki dwukrotnie przekombinował akcje w kontrataku i nie wykorzystał sytuacji sam na sam w sposób, który im chwały nie przynosił (m.in. zgubienie piłki przy ataku dwóch zawodników na jednego Malchera). Polacy to wykorzystali i stopniowo przed przerwą budowali swoją przewagę.

Gdy na początku drugiej połowy podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrywali 16:11 wydawało się, że bezpiecznie dociągną do końca. Wtedy nastąpiła seria błędów w ataku, niemoc strzelecka i Tunezyjczycy w 41. minucie doprowadzili do wyrównania 19:19, a za chwilę było 20:19. W tym czasie m.in. Krzysztof Łyżwa i Paweł Paczkowski nie wykorzystali sytuacji sam na sam.

Rywale, poza zdobywcą dziesięciu goli w całym spotkaniu Amine Bannourem, też nie grzeszyli dokładnością. Po dwa gole rzucili Michał Daszek i Przemysław Krajewski i Polska znów wygrywała 23:21 w 48. min. Wydawało się, że to już koniec emocji, ale dwa niewykorzystane rzuty karne (Krajewski i Arkadiusz Moryto) spowodowały niepotrzebne nerwy. Znów był remis 23:23 (53. min).

REKLAMA

Źródło: x-news

W końcówce przy stanie 27:26 na 26 sekund przed ostatnią syreną biało-czerwoni byli w posiadaniu piłki, ale tym razem umiejętnie rozegrali piłkę i wynik ustalił najskuteczniejszy w tym pojedynku w ekipie - osiem goli - Krajewski.

Po meczu o miejsca 17-20 mistrzostw świata piłkarzy ręcznych Polska - Tunezja (28:26) powiedzieli:

Tałant Dujszebajew (trener reprezentacji Polski): Dobrze, że wykorzystaliśmy błędy Tunezyjczyków. Na pewno ciężko było im zagrać w dzisiejszym spotkaniu, bo byli o krok od awansu do 1/8 finału. Mają zespół, którego zdecydowana większość zawodników była na igrzyskach w Rio de Janeiro, a my mamy młodych i głodnych sukcesu. To dla nas dobra nauka w takim spotkaniu.

REKLAMA

Zagraliśmy dobrze w kontrataku i mieliśmy kilka fajnych momentów, ale musimy też wyeliminować swoje błędy. Nigdy nie będę zadowolony na sto procent. Problemy z rzutami karnymi biorą się z tego, że zawodnicy, którzy są w reprezentacji, nie rzucają ich na co dzień w klubie. Dlatego próbujemy każdego, by wiedzieć komu zaufać i sprawdzić wszystkie możliwości.

Zwycięstwo zawsze jest ważne w kontekście doświadczenia. Nie jestem zadowolony z naszych ostatnich akcji w ataku i obronie – z tego, że otrzymaliśmy dwie minuty i musieliśmy drżeć o wynik. Dla każdego jest to jednak dobra nauka, która zaprocentuje w przyszłości.

Adam Malcher (bramkarz reprezentacji Polski): Mam nadzieję, że moja życiowa forma dopiero nadchodzi. Wiele obron zawdzięczam jednak chłopakom, którzy dobrze prezentowali się w obronie i pomagali mi odbijać piłki. Wygrywamy razem, całą drużyną. Ręka mnie jeszcze trochę boli, ale tabletki przeciwbólowe działają. Mam nadzieję, że uda się wytrzymać, a potem czeka mnie nieco przerwy. Jako bramkarze staramy się oglądać mecze przeciwników i analizować rzuty rywali. Tak samo było w tym przypadku. Lepiej broni się rzuty, które są ulubionym miejscem danych zawodników. Gorzej jak łamią swój schemat.

Polska - Tunezja 28:26 (15:11)

Polska: Adam Malcher - Marek Daćko 2, Krzysztof Łyżwa, Mateusz Jachlewski, Przemysław Krajewski 8, Paweł Niewrzawa, Patryk Walczak, Arkadiusz Moryto 4, Michał Daszek 4, Rafał Przybylski 2, Paweł Paczkowski 4, Tomasz Gębala 3, Piotr Chrapkowski 1.

REKLAMA

Tunezja: Makrem Missaoui 1, Marwane Soussi - Amen Toumi, Issam Tej, Amine Bannour 10, Khaled Haj Youssef, Mosbah Sanai 6, Oussama Boughanmi 1, Sobhi Saied 2, Oussama Hosni 2, Tarak Jallouz 2, Marouan Chouiref 2, Mohamed Soussi, Wael Jallouz.

bor, ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej